O dużej liczbie błędów władz tenisa kobiet wie każdy kibic tej dyscypliny. Przy okazji szczególnie widać zupełny brak organizacji. Niezwykle długie oczekiwanie na lokalizację tegorocznej edycji turnieju, budowanie obiektu na ostatnią chwilę. Tak tenisowe władze traktują bardzo ważne wydarzenie w kalendarzu startów.
Do rozpoczęcia finałów WTA pozostały trzy dni. Prace na budowie głównego kortu i trybun wciąż trwają. Do tego jeszcze do czwartku nie wiedzieliśmy o pełnej dacie losowania fazy grupowej. Dotychczas jedynie była informacja o tym, że odbędzie się ono w piątek.
Na stronie WTA wciąż próżno szukać dokładnego termu wydarzenia, dzięki któremu poznamy składy grup. Informację o godzinie przekazała jednak korespondentka CANAL+ Sport, Joanna Sakowicz-Kostecka.
"Losowanie WTA Finals odbędzie się w piątek o godz. 19:00, czyli w Polsce o 2:00 w nocy" - czytamy na portalu X komentatorki, która jest w meksykańskim Cancun.
Przypomnijmy, że w drodze losowania Iga Świątek na pewnie nie trafi na Arynę Sabalenkę. Panie są bowiem w jednym koszyku. Polka zagra z jedną zawodniczką z każdej z trzech następujących par: Coco Gauff - Jelena Rybakina, Jessica Pegula - Ons Jabeur, Marketa Vondrousova - Maria Sakkari (Greczynka weszła w miejsce kontuzjowanej Karoliny Muchovej).
Czytaj także:
Kobiecy tenis na skraju bankructwa? Zdaniem eksperta, fuzja może być jedynym ratunkiem
Magdalena Fręch rozpędza się w Hiszpanii. Rosjanka była bezradna
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu