Tegoroczne WTA Finals przejdzie do historii jako jeden z najbardziej kuriozalnych turniejów tenisowych. W Cancun notorycznie problemy sprawia pogoda. Silny wiatr i ulewne deszcze są przyczyną licznych zmian w kalendarzu rozgrywek.
Aryna Sabalenka już dwukrotnie nie dokończyła swojego meczu. Tak było w starciu z Jeleną Rybakiną, które rozgrywano w dwa dni. Historia się powtórzyła podczas półfinałowej potyczki z Igą Świątek.
Mecz liderki i wiceliderki rankingu WTA został przerwany w trakcie czwartego gema. Obie zawodniczki solidnie zmokły, zanim zapadła ostateczna decyzja o przełożeniu hitowego meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił
Internauci są bezlitośni dla władz WTA. W sieci pojawił się film, w którym zmontowano sceny, gdy pogoda płatała figle. Do tego doszedł odpowiedni podkład muzyczny i... nawet Sabalenka postanowiła zareagować.
"Umieram ze śmiechu, a może z płaczu" - przyznała rozbawiona Białorusinka.
Film robi furorę w social mediach. Na Twitterze w ciągu kilku godzin został odtworzony ponad pół miliona razy. Najmniej do śmiechu pewnie jest władzom WTA, które wolałyby inną reklamę kobiecego tenisa.
"Zaczynają węszyć". Polscy dziennikarze na celowniku WTA >>
"Pośmiewisko". Zawodniczki są oburzone. Ale nie to jest najgorsze >>