W tym sezonie Iga Świątek broniła pozycji liderki światowego rankingu WTA, ale ta sztuka jej się nie udała. Po tym, jak odpadła w czwartej rundzie wielkoszlemowego US Open wyprzedziła ją Aryna Sabalenka.
Jednak od tego momentu Białorusinka nie prezentuje się tak, jak wcześniej. Po tym, jak przegrała z naszą tenisistką 3:6, 2:6 jest o krok od utraty pierwszego miejsca w rankingu. Wystarczy, że Świątek pokona Jessikę Pegulę w finale WTA Finals.
Przy okazji awansu do finału tego turnieju nasza tenisistka wyrównała osiągnięcie legendarnej Justine Henin. W Cancun raszynianka wygrała już cztery spotkania, w których straciła jedynie 19 gemów.
ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży
To istnie rekordowe osiągnięcie. W 2003 roku wprowadzony został aktualny format WTA Finals. I od tamtego momentu żadna inna tenisistka nie straciła mniej gemów w drodze do finału niż wiceliderka rankingu.
Portal Opta Ace na platformie X (dawniej Twitter) wyliczył, że w 2007 roku Henin popisała się takim samym wyczynem podczas mistrzowskich zmagań w Madrycie. Wówczas Belgijka w walce o tytuł okazała się lepsza od Marii Szarapowej (5:7, 7:5, 6:3).
Warto odnotować, że Pegula w tym zestawieniu plasuje się za plecami Świątek i Henin. W tegorocznym turnieju Amerykanka radzi sobie znakomicie, a w drodze do finału straciła tylko 22 gemy.
Tym samym zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja w finale. Jego początek zaplanowano na poniedziałek, 6 listopada, godzinę 22:30 naszego czasu. Transmisja telewizyjna w Canal+ Sport, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Stawka jest ogromna. "Tylko to da Idze zwycięstwo"
Jego zdaniem Świątek czeka znacznie trudniejsze zadanie. "Pegula jest mocno niedoszacowana"