1 grudnia w Sankt Petersburgu zaplanowano pokazowy turniej tenisowy. Sponsorem tego wydarzenia jest Gazprom - rosyjski koncern państwowy, największy światowy wydobywca gazu ziemnego. Prezes zarządu jest zwolennikiem ataku na Ukrainę i sponsorem armii rosyjskiej.
Można się spodziewać, że sponsor zaproponował uczestnikom startowe. Bowiem na udział zdecydowali się nie tylko Rosjanie i Białorusini, ale także tenisiści i tenisistki z Serbii, Francji, Hiszpanii czy Włoch.
Na liście możemy znaleźć np. Laslo Djere (33. ATP), Roberto Bautistę Aguta (57. ATP), Dusana Lajovicia (46. ATP), Adriana Mannarino (22. ATP), Julię Putincewą (68. WTA) czy też Wiktorię Tomową (79. WTA).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek
Dość zaskakująca była też obecność wśród uczestników Jasmine Paolini. Włoszka mająca polskie korzenie ma za sobą najlepszy sezon w karierze (jej matka jest Polką, a babcia mieszka w Łodzi - przyp. red.). Aktualnie notowana jest na 30. miejscu w rankingu WTA.
Włoskie media były zaskoczone informacją, że Paolini ma wziąć udział w tej imprezie. Banery i plakaty promujące wydarzenie pojawiły się już kilka tygodni temu. Na stronie internetowej turnieju potwierdzono jej uczestnictwo 24 listopada.
30 listopada organizatorzy poinformowali, że Włoszka jednak nie zagra z powodu kontuzji prawej kostki. Wcześniej podobne wieści przekazywała włoska stacja RAI.
Czytaj też:
Wysokie zwycięstwa faworytów. Padł rekord turnieju
Katarzyna Kawa zrobiła swoje. Udane otwarcie kolejnej imprezy