Katarzyna Kawa (WTA 191) występ w Andorze rozpoczęła od rozprawienia się z Francuzką Sarah Iliev. W II rundzie rywalka była dużo bardziej wymagająca. Polka trafiła na rozstawioną z numerem drugim Clarą Tauson (WTA 85). Niespodzianki nie było. Dunka wygrała 6:1, 6:2.
W pierwszym secie Tauson uzyskała dwa przełamania i prowadziła 5:1. Kawa miała szansę na poprawienie wyniku, ale w siódmym gemie zmarnowała trzy break pointy. Dunka wykorzystała drugą piłkę setową. W drugiej partii Tauson znów wyszła na 5:1. W końcówce ponownie pojawiło się trochę emocji. Tym razem w ósmym gemie Polka wypracowała sobie dwa break pointy, ale do przełamania nie doszło. Dunka zakończyła spotkanie przy pierwszej piłce meczowej.
W ciągu 59 minut obie tenisistki popełniły po cztery podwójne błędy. Kawa zaserwowała tylko jednego asa, a Tauson miała ich sześć. Dunka zdobyła 26 z 31 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Polka miała pięć break pointów, ale żadnego nie wykorzystała. Jej rywalka na przełamanie zamieniła cztery z sześciu szans.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek
Tauson w swoim dorobku ma dwa tytuły w WTA Tour. Oba zdobyła w 2021 roku w Lyonie i Luksemburgu. Największym sukcesem Kawy jest finał w Jurmale z 2019.
Creand Andorra Open, Andora (Andora)
WTA 125K series, kort twardy w hali, pula nagród 115 tys. dolarów
czwartek, 30 listopada
II runda gry pojedynczej:
Clara Tauson (Dania, 2) - Katarzyna Kawa (Polska) 6:1, 6:2
Czytaj także:
To mogłoby dać Australii triumf. "Byłbym całkiem pewny"
Włosi mieli tajną broń? "To jeden z moich kluczy"