Sylwetki Martiny Navratilovej nie trzeba nikomu przedstawiać. Urodzona w Pradze tenisistka zaczęła odnosić spektakularne sukcesy po uzyskaniu obywatelstwa USA. W singlu wywalczyła 18 wielkoszlemowych tytułów. Była liderką rankingu WTA zarówno w grze pojedynczej, jak i w grze podwójnej.
Prywatnie Navratilova jest związana z inną kobietą. Od blisko 15 lat tworzy związek z Julią Lemigową, która w 1991 roku została miss Związku Radzieckiego. Para wychowuje dwie córki Rosjanki.
W ostatnim czasie Navratilova była gościem podcastu prowadzonego przez Karę Swisher. 67-latka została zapytana m.in. o trudności, z jakimi borykała się po ujawnieniu swojej orientacji seksualnej.
- Nikt nie powiedział "nie", ale też nikt nie powiedział "tak". Nie potrafię powiedzieć, ile pieniędzy straciłam, ale nie ma co do tego wątpliwości, że chodzi o miliony. Miałam oferty w Japonii, ale nie w Ameryce. Nie można było zobaczyć żadnych reklam z moim udziałem - stwierdziła Navratilova.
- Mój agent powiedział wtedy: "Wiesz, kiedy jestem na spotkaniu w Madison Avenue [słynna ulica na Manhattanie w Nowym Jorku, kojarzona głównie z branża reklamową - przyp. red.], zawsze są reklamodawcy. Rzucasz różnymi nazwiskami, a ludzie się ekscytują. Kiedy rzucam twoje imię, na sali zapada cisza" - dodała.
Grając dla USA na przestrzeni trzech dekad (w XXI wieku z powodzeniem startowała w deblu i mikście) zarobiła ponad 21 mln dolarów. A trzeba wspomnieć, że w latach 70. XX wieku dolar miał inną wartość. Mimo dosyć chłodnej reakcji po coming oucie Navratilova nie przestawała wspierać osób LGBTQ+.
Czytaj także:
Pięciosetowy mecz na zwieńczenie sezonu. Utalentowany Serb z prestiżowym tytułem
Media: TVP mówi pas. Nie pokaże ważnej imprezy
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora