Szok w Australii. 16-latka z Rosji zaczęła przepraszać

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / JAMES ROSS / Na zdjęciu: Mirra Andriejewa
PAP/EPA / JAMES ROSS / Na zdjęciu: Mirra Andriejewa
zdjęcie autora artykułu

Życiowy sukces podczas tegorocznego Australian Open osiągnęła Mirra Andriejewa. Rosjanka dotarła do czwartej rundy, gdzie zatrzymała ją Barbora Krejcikova. Na konferencji prasowej 16-latka zaskoczyła wszystkich zgromadzonych tym, co uczyniła.

Początek sezonu pokazał nam, że już niebawem do ścisłej czołówki będziemy mogli zaliczać kolejne, młode tenisistki. Mowa o Lindzie Noskovej, Mirrze Andriejewej, Marii Timofiejewej czy nawet Marcie Kostiuk i Elinie Awanesjan.

Mimo że pierwsza z wymienionych odprawiła Igę Świątek, a następnie zameldowała się w ćwierćfinale, to szczególnie głośno zrobiło się o drugiej z nich. Andriejewa ma w końcu 16 lat, a już dotarła do czwartej rundy Australian Open.

W niej jednak za mocna okazała się Barbora Krejcikova. Rozstawiona z "dziewiątką" Czeszka zwyciężyła 4:6, 6:3, 6:2. Po tej porażce Rosjanka zaskoczyła zgromadzone osoby na jej konferencji prasowej. Wszystko z uwagi na to, iż zaczęła przepraszać kibiców, którzy pojawili się na jej meczu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

- Mam nadzieję, że za rok będę mogła wrócić i znowu zagrać przed tak niesamowitą publicznością. Było mnóstwo osób, którzy mi kibicowali. Bardzo wszystkich przepraszam, że być może trochę was rozczarowałam. W następnym meczu tutaj postaram się pokazać jak najwyższy poziom, aby was uszczęśliwić - powiedziała 16-latka.

Trudno sądzić, że ktokolwiek mógłby być zawiedziony postawą Andriejewej. W swoim debiucie w Melbourne otarła się o ćwierćfinał i postawiła twarde warunki znacznie bardziej doświadczonej rywalce.

- Mecz był trudny. Pokazała świetny tenis, ja miałam trochę problemów. Ale to nic, czasem się zdarza. Trzeba ją docenić, jej poziom był niesamowity. Życzę jej szczęścia w dalszej części turnieju - brzmiały jej słowa na temat Krejcikovej.

Szczęście jednak nie pomogło Czeszce, która już odpadła z Australian Open. W ćwierćfinale bezlitosna dla niej okazała się być Aryna Sabalenka (6:2, 6:3). Relacja z tego meczu dostępna TUTAJ.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (6)
avatar
Luckyluke
23.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
To że nakładają sankcje na nas...a russkim.pozwalaja startowa ...to jest chore  
avatar
Steffan Kot
23.01.2024
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Myślałem, że przepraszała za popieranie putina... Niestety :(  
avatar
DM70
23.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Na te czasy Sabalenkę może pokonać tylko Iga w formie z końcówki zeszłego roku. Ona jest co raz lepsza i prawdopodobnie będzie królować w tenisie. Iga tylko ciężką pracą i być może w zmianie me Czytaj całość
avatar
Rychu Oprychu
23.01.2024
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Ty lepiej przeproś za to, że mieszkasz we Francji a jeszcze nie pozbywłaś się szmatławej czerwonej książeczki z napisami po rusku. Jak nie możesz dostać francuskiego obywatelstwa, to zawsze mas Czytaj całość