Hubert Hurkacz w ćwierćfinale zakończył rywalizację w wielkoszlemowym Australian Open. W środę Polak przegrał pięciosetowy i czterogodzinny pojedynek z Daniłem Miedwiediewem. To sprawia, że może już się skupić na nadchodzących, nieco mniej prestiżowych turniejach.
Jednym z nich będzie impreza ATP 250 w Marsylii. Zawody zostaną rozegrane w dniach 5-11 lutego na kortach twardych w hali. W ubiegłym sezonie Hurkacz spisał się tam świetnie i zdobył tytuł, jeden z ze swoich ośmiu na poziomie głównego cyklu.
W tegorocznej edycji Hurkacz także będzie w gronie faworytów. Najpoważniejszym kandydatem do odebrania mu tytułu wydaje się być Jannik Sinner. Na liście zgłoszeń są także Grigor Dimitrow, Karen Chaczanow, Alejandro Davidovich, Sebastian Korda, Lorenzo Musetti czy Andy Murray.
Przed Hurkaczem więc intensywny miesiąc. Jak informowaliśmy, wrocławianin wystąpi w meczu reprezentacji Polski z Uzbekistanem (2-3 lutego). Zagra także w prestiżowych turniejach rangi ATP 500 - w Rotterdamie (12-18 lutego) i w Dubaju (26 lutego - 2 marca).
Znamy skład Polski na mecz Pucharu Davisa. Jest Hurkacz i wielki powrót
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży