W listopadzie reprezentacja Polski nie wyszła z grupy podczas turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King 2023 i wobec powyższego musi grać w eliminacjach. W wyniku losowania rywalkami Biało-Czerwonych zostały Szwajcarki. Ponieważ ostatnie spotkanie obu zespołów miało miejsce w Zielonej Górze, to Helwetki będą gospodyniami najbliższego meczu.
Szwajcarska Federacja Tenisowa postanowiła, że mecz z Polkami odbędzie się w dniach 12-13 kwietnia w hali Jan Group Arena (Swiss Tennis Arena) w miejscowości Biel. To obiekt będący częścią kompleksu tenisowego szwajcarskiego związku, na trybunach którego może zasiąść do 2500 widzów.
Szwajcarzy najbardziej obawiają się występu Igi Świątek. Z tego względu postanowili, ze spotkanie z Polską zostanie rozegrane na korcie twardym. Decyzja ta nie powinna być zaskoczeniem. Wszak aktualna liderka rankingu WTA będzie wówczas w trakcie przygotowań do sezonu na mączce, na której czuje się najlepiej. Do tego już ogłoszono, że 22-latka wystąpi w halowych zawodach WTA 500 w Stuttgarcie, które rozpoczną się parę dni po meczu w Biel.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie
Przypomnijmy, że Świątek musi znaleźć się w składzie na mecz ze Szwajcarkami, aby spełnić wymóg Międzynarodowej Federacji Tenisowej dotyczący uczestnictwa w igrzyskach olimpijskich. Jeśli Polka opuści to spotkanie, to będzie musiała liczyć na przyznanie przez ITF dzikiej karty do turnieju olimpijskiego w Paryżu.
Sytuacja kadrowa Szwajcarek jest bardzo trudna. Liderka zespołu, mistrzyni olimpijska z Tokio Belinda Bencić, spodziewa się narodzin dziecka. Natomiast Jil Teichmann jest w kiepskiej dyspozycji i aktualnie jest klasyfikowana w drugiej setce rankingu WTA. Oprócz niej w orbicie zainteresowań kapitana kadry powinny się również znaleźć Viktorija Golubić, Celine Naef, Simona Waltert czy Lulu Sun.
Natomiast kapitan Dawid Celt może powołać także oprócz Świątek np. Magdę Linette, Magdalenę Fręch czy Katarzynę Kawę. Nie można wykluczyć także udziału innych Biało-Czerwonych. Warto zauważyć, że w poniedziałek to Fręch będzie drugą rakietą Polski, co może mieć znaczenie dla układu gier w spotkaniu ze Szwajcarkami. Do kwietnia oczywiście wiele jeszcze może się zmienić. Ostateczne nominacje powinniśmy poznać już w marcu.
Zwycięski zespół z pary Szwajcaria - Polska zagra w turnieju finałowym Pucharu Billie Jean King 2024, który odbędzie się w Sewilli (dokładny termin nie został jeszcze ustalony). Natomiast przegrana ekipa będzie musiała walczyć w jesiennych barażach.
Czytaj także:
Polak nie powtórzy finału Australian Open. Niemiecka niespodzianka
Polak grał o ćwierćfinał juniorskiego Australian Open. Rozstrzygnął trzeci set