Już w losowaniu w Pune Piotr Matuszewski i Matthew Christopher Romios nie mieli szczęścia. Mimo rozstawienia z numerem 2., Polak i Australijczyk trafili na świetnie dysponowanych Hindusów.
Saketh Myneni i Ramkumar Ramanathan w ostatnich tygodniach są w świetnej formie. W lutym zwyciężyli dwa Challengery z rzędu w swoim kraju - odpowiednio w Ćennaju i Bengaluru.
Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla Matuszewskiego i Romiosa, którzy już w pierwszym gemie przełamali przeciwników. Przy stanie 3:1 mieli break pointa, aby jeszcze bardziej odjechać Hindusom, jednak ci się wybronili.
Chwilę później role się odwróciły. To Myneni i Ramanathan mieli jedną okazję na odrobienie strat, lecz jej nie wykorzystali. Swego dopięli w kolejnym gemie serwisowym polsko-australijskiego duetu, wyrównując wynik na 4:4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!
Losy pierwszej odsłony rozstrzygnęły się w tie-breaku. Matuszewski i Romios, mimo prowadzenia 3:1 i 5:3, znów nie zamknęli seta na swoją korzyść. Wówczas przegrali cztery punktu z rzędu, a w efekcie całą partię (5:7).
Drugi akt zmagań był niezwykle zacięty. Praktycznie od początku do końca gra toczyła się gem za gem i bez przełamań. Przy rezultacie 4:4 Matuszewski i Romios stracili jednak własne podanie do zera.
Następnie Myneni i Ramanathan zdołali domknąć pojedynek przy swoim serwisie, awansując do II rundy turnieju w Pune. W niej zmierzą się z duetem Duje Ajduković/Enrico Dalla Valle.
I runda gry podwójnej:
Piotr Matuszewski (Polska, 2) / Matthew Christopher Romios (Australia, 2) - Saketh Myneni (Indie) / Ramkumar Ramanathan (Indie) 6:7(5), 4:6