Decydowały detale w meczu Szymona Walkówa
Nieudany powrót do wspólnego grania Szymona Walkówa i Lloyda Harrisa. Przegrali w pierwszej rundzie Challengera w Lille z Titouanem Droguetem oraz Giovannim Mpetschim Perricardem.
Materiały prasowe
/ Biuro Prasowe Poznań Open
/ Na zdjęciu: Szymon Walków
Po długiej przerwie Szymon Walków i Lloyd Harris wystartowali na zadaszonym korcie twardym w Lille. Ich przeciwnikami byli gospodarze Challengera Titouan Droguet oraz Giovanni Mpetshi Perricard. Także oni nie mają doświadczenia we wspólnym graniu.
Występy w Bastad i w Lille miały dużo wspólnego. Ponownie Szymon Walków i Lloyd Harris odpadli w pierwszej rundzie i zdecydował o tym super tie-break. Zanim do niego doszło, debel z Polakiem w szeregach wygrał pierwszego seta 6:4, a następnie poniósł porażkę 6:7 w drugiej partii. Szansa na pozytywne zakończenie meczu nie została wykorzystana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!W super tie-breaku Szymon Walków i Lloyd Harris prowadzili 2-0, a po raz ostatni 5-4. W tym momencie nastąpił kosztowny przestój, a Francuzi odwrócili wynik na 9-5. Tym samym wygrali pięć piłek z rzędu. Kolejne cztery akcje były dla Walkówa i Harrisa, jednak po wyrównaniu na 9-9, dwa decydujące ciosy na 11-9 zadali Titouan Droguet oraz Giovanni Mpetschi Perricard. Tym samym to Francuzi pozostali w drabince w Lille.
I runda gry pojedynczej:
Titouan Droguet (Francja) / Giovanni Mpetshi Perricard (Francja) - Lloyd Harris (RPA) / Szymon Walków (Polska) 4:6, 7:6 (3), 11-9
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia
