W 2022 roku Pedro Martinez pokonał Sebastiana Baeza w finale turnieju ATP w Santiago. W sobotę ci tenisiści znów zmierzyli się ze sobą w stolicy Chile, ale w półfinale. Tym razem lepszy okazał się Argentyńczyk, który ani razu nie dał się przełamać, sam wykorzystał trzy z sześciu break pointów i zwyciężył 6:4, 6:2.
Dla rozstawionego z numerem drugim w Santiago Baeza to ósmy wygrany mecz z rzędu. Awansował zarazem do ósmego w karierze finału w głównym cyklu i stanie przed szansą na zdobycie szóstego tytułu, a drugiego w ciągu siedmiu dni, po tym, jak w minioną niedzielę triumfował w Rio de Janeiro.
Chronologicznie pierwszy półfinał przyniósł o wiele więcej emocji. Oznaczony numerem czwartym Alejandro Tabilo pomścił porażkę rodaka, głównego faworyta i zeszłorocznego mistrza Movistar Chile Open, Nicolasa Jarry'ego. Chilijczyk po dwóch godzinach i 32 minutach zaciętej rywalizacji pokonał 4:6, 6:4, 7:5 kwalifikanta Corentina Mouteta.
- Zawsze trudno gra się z tak utalentowanym rywalem, ale bardzo pomogła mi publiczność - powiedział, cytowany przez atptour.com, 26-letni Tabilo, który awansował do swojego trzeciego finału na poziomie ATP Tour i będzie mógł zdobyć drugi tytuł.
Niedzielny finał (początek o godz. 23:00 czasu polskiego) będzie drugim pojedynkiem pomiędzy Tabilo a Baezem w głównym cyklu. Przed dwoma laty w Cordobie Chilijczyk wygrał 6:1, 7:6(4).
Movistar Chile Open, Santiago (Chile)
ATP 250, kort ziemny, pula nagród 661,5 tys. dolarów
sobota, 2 marca
półfinał gry pojedynczej:
Sebastian Baez (Argentyna, 2) - Pedro Martinez (Hiszpania) 6:4, 6:2
Alejandro Tabilo (Chile, 4) - Corentin Moutet (Francja, Q) 4:6, 6:4, 7:5
Wciąż perfekcyjny w finałach. Pogromca Huberta Hurkacza zdobył tytuł w Dubaju
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!