Sezon 2024 rozpoczął się kompletnie nieudanie dla Magdy Linette. Polka wygrała tylko 3 z 10 meczów i spadła do szóstej dziesiątki światowego rankingu. To sprawiło, że w turnieju WTA 1000 w Indian Wells nie została rozstawiona.
Jej pierwszą rywalką była Taylor Townsend. Do tej pory obie tenisistki miały okazję zmierzyć się tylko raz - w 2017 roku, na tym samym turnieju. Wówczas górą była Polka (6:4, 6:2). Po siedmiu latach Amerykanka wzięła rewanż.
Co prawda premierowa odsłona padła łupem Linette, ale w kolejnych nie była już tak skuteczna. Co prawda w drugim secie dwukrotnie przełamała rywalkę, ale ta raz po raz odrabiała stratę. Ostatecznie Townsend zwyciężyła po tie-breaku, a w trzeciej partii rozbiła Polkę, wygrywając ostatecznie 3:6, 7:6(3), 6:1.
Mimo porażki 32-latka nie opuszcza Indian Wells. Wszystko z uwagi na to, że bierz udział również w turnieju gry podwójnej. W nim wystąpi w parze z Bernardą Perą. Polsko-amerykański duet zmierzy się w I rundzie z Oksaną Kałasznikową i Alycią Parks.
To spotkanie na pewno odbędzie się w sobotę, 9 marca. Wszystko z uwagi na to, że dzień wcześniej partnerka Linette zainauguruje zmagania w singlu. Jej rywalką w pierwszej rundzie będzie triumfatorka Wimbledonu 2023 Marketa Vondrousova.
Czytaj także:
- Weronika Falkowska wróciła do zwyciężania
- Świątek walczy o prestiżową nagrodę. Otrzymała głos od gwiazdy
ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym