To nie jest najlepszy czas w karierze Aryny Sabalenki. Białorusinka co prawda wygrała tegoroczny Australian Open, jednak od tamtej pory nie potrafi odnaleźć się w rywalizacji na największych turniejach. Najpierw odpadła z zawodów w Dubaju już w pierwszej rundzie. Teraz nie przeszła do 1/4 finału w Stanach Zjednoczonych.
W środę Białorusinka zmierzyła się z Emmą Navarro w 1/8 finału WTA Indian Wells. Pierwszy set padł łupem Amerykanki, co zwiastowało wielkie emocje w tym spotkaniu. Sabalenka szybko odpowiedziała i wygrała drugie rozdanie 6:3. Trzeci set to już pewne zwycięstwo 23-latki z USA.
Ostatnie wyniki Sabalenki to pożywka dla jej hejterów. To żadna tajemnica, że Białorusinka nie jest najbardziej lubianą zawodniczką, a dodatkowo jej pochodzenie sprawia, że nie wszędzie jest dobrze odbierana. O swojej sytuacji opowiedziała nawet w serialu produkcji Netflixa "Break Point", gdzie wyznała, że czuje się znienawidzona.
Po porażce w Indian Wells Sabalenka opublikowała zdjęcie na swoim insta story, gdzie widniał jej trener od przygotowania fizycznego Jason Stacy. Oprócz mężczyzny Białorusinka w formie żartu napisała do swoich hejterów, że jeszcze jeden komentarz, a on się nimi zajmie.
W Amerykańskim turnieju wciąż udział bierze Iga Świątek. Polka, która jest obecnie najlepszą tenisistką świata, w czwartek o godzinie 20:30 zmierzy się w 1/4 finału z Karoliną Woźniacką. Tekstową relację live z tego wydarzenia przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym
Zobacz także:
Emocjonujące batalie w Indian Wells. Awans Greczynki, wielki sukces Chinki
Aryna Sabalenka skomentowała swoją porażkę