29 grudnia 2023 roku zakończyło się 13-miesięczne zawieszenie Kamila Majchrzaka. Przypomnijmy, że w 2022 roku w jego organizmie wykryto niedozwolone środki poprawiające wydolność. W czerwcu 2023 roku za to International Tennis Integrity Agency zaakceptowało tłumaczenie, że zostały one przyjęte nieświadomie. Dodatkowo Polak wcześniej konsultował się z dietetykiem, który miał zatwierdzić dany suplement.
Rewelacyjny powrót
28-latek powrócił do rywalizacji w naprawdę dobrym stylu. Do tej pory zwyciężył w 25 spotkaniach, a przegrał w wyłącznie czterech. Ma na swoim koncie także dwa wygrane turnieje. W najnowszym światowym rankingu został sklasyfikowany na 405. miejscu. Plany jednak są ambitne, choć jednocześnie tenisista i jego trener podchodzą do nich spokojnie.
- Chcielibyśmy powrócić do najlepszej dotychczasowej pozycji Kamila, to jest minimum, ale wierzymy, że możliwości są większe. Oczywiście przed nami jeszcze wiele i nikt nie zna przyszłości. Nie ma gwarancji czy drogi na skróty, a z biegiem czasu poziom będzie coraz wyższy. Musimy przygotować się na nasze następne wyzwanie, turniej, przeciwnika i codziennie robić, co w naszej mocy. To trochę banalne, ale to naprawdę najlepsze podejście do tego. Wiem, że niemało ludzi chciałoby usłyszeć, że będzie łatwo, ale gdyby było tak prosto, wszyscy by to robili - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Marcel du Coudray, szkoleniowiec Majchrzaka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Do tej pory polski zawodnik najwyżej w karierze był klasyfikowany na 75. pozycji. Miało to miejsce 28 lutego 2022 roku, a więc nieco ponad osiem miesięcy przed zawieszeniem. Trener z Republiki Południowej Afryki nie ukrywa, że wraz ze swoim podopiecznym chcieliby zagrać w kwalifikacjach do wielkoszlemowego turnieju, ale wszystko zależy oczywiście od liczby punktów, jakie zdobędzie Polak. Do pojawienia się w nich, potrzeba zajmować około dwusetnego miejsca w rankingu ATP.
To będzie najważniejsze
Zdaniem Marcina Matkowskiego, urodzonego w Piotrkowie Trybunalskim tenisistę stać na walkę o najlepszą setkę, chociaż to chwilę zajmie. Na pewno łatwiej będzie mu zdobywać punkty, gdy przebije się do ATP Challenger. - Kamil ma potencjał, aby tam dołączyć. Oczywiście potrzeba do tego sporo wysiłku i grania. Poziom tych turniejów będzie rósł, ale już wcześniej pokazał, że jest w stanie być w tamtym miejscu. Trudno mi określić, czy wydarzy się to w tym, czy w przyszłym roku, ale jeśli będą omijały go kontuzje, to stać go na to - przyznał ekspert tenisowy.
Nie da się ukryć, że Kamil Majchrzak jest obecnie w bardzo dobrym wieku do tego, aby wejść na swój maksymalny pułap sportowy. Z takim stwierdzeniem zgadza się Marcel du Coudray. Co więcej, według jego opinii 28-latek aktualnie gra nawet lepiej niż w 2022 roku, gdy był w czołowej 80. rankingu ATP. Jednakże zaznacza, że tak naprawdę wiele czynników przyczynia się do wyników i wygrywania spotkań.
- Są to kondycja fizyczna, gotowość do gry, występy pod presją, umiejętności techniczne i taktyczne oraz oczywiście pewność siebie. Nierozsądne byłoby z mojej strony, gdybym mówił, jaki jest limit Kamila. Chciałbym skupić się na teraźniejszości i po każdym okresie, ponownie określić nasz następny cel. Oczywiście chcielibyśmy jak najszybciej mieć szansę gry w kwalifikacjach do Wielkiego Szlemu - zdradza szkoleniowiec.
Kamil Majchrzak jak Hubert Hurkacz?
Obecnie najlepszym polskim tenisistą jest Hubert Hurkacz, który plasuje się w najlepszej dziesiątce światowego rankingu. Jedno z pytań, które można zadać to, czy Majchrzak jest w stanie wskoczyć na podobny poziom? Zdaniem Matkowskiego nie. - Nic mu nie ujmując, to uważam, że nie ma takich narzędzi tenisowych. Aczkolwiek moim zdaniem nie myśli on, by być tam, gdzie Hubert, tylko żeby wrócić do pierwszej setki. Na to go stać. A co więcej osiągnie, to będzie dla niego na plus - podsumowuje były tenisista.
Jeśli chodzi o najbliższą przyszłość 28-latka, to aktualnie występuje on w turnieju rangi ITF M25 w egipskim Szarm el-Szejk. Następnie przyjdzie czas na zawody w Chinach oraz Tajwanie. Przez najbliższe dwa miesiące będzie grał na kortach twardych, a później przejdzie na ziemne. Jeśli chodzi o plany na resztę roku, to wiele zależy od pozycji w rankingu. Wówczas będzie wiadomo, gdzie w Europie zagra Kamil Majchrzak.
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- 6:1, 6:1. Demolka w meczu Polaka. 53 minuty i koniec
- Gwiazda "Tańca z Gwiazdami" u boku Radwańskiej. Poznajesz?