W 1/8 finału turnieju w Miami reprezentantka Polski poniosła dość niespodziewaną porażkę. Za oceanem pierwsza rakieta świata przegrała 4:6, 2:6 w starciu z niżej notowaną w rankingu Jekateriną Aleksandrową.
Wydaje się, że był to jedynie drobny wypadek przy pracy. Iga Świątek w zestawieniu WTA nadal ma niemałą przewagę nad wiceliderką Aryną Sabalenką. Nic nie wskazuje na to, żeby raszynianka w najbliższym czasie miała stracić pierwszą pozycję.
Profil WTA za pośrednictwem mediów społecznościowych przypomniał, że dokładnie przed dwoma laty Świątek pierwszy raz wskoczyła na fotel liderki. Zgodnie z wyliczeniami serwisu statystycznego "Opta", w ostatnich 24 miesiącach tenisistka nie miała sobie równych.
Świątek odniosła aż 129 zwycięstwa w pojedynkach z rywalkami z drabinki głównej WTA. 16 razy dotarła do finałowych meczów i 13-krotnie triumfowała.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Jeśli chodzi o starcia z rywalkami z czołowej "dziesiątki" rankingu, pokonała 27 z nich. Co więcej, łącznie 39 setów wygrała w stosunku 6:0. W każdym z tych elementów Świątek była numerem "jeden".
Czytaj więcej:
Majchrzak nie do zatrzymania. Kolejna deklasacja
Będzie turniej WTA 125 w Warszawie. Znamy więcej szczegółów