Za Magdą Linette udany tydzień. Poznanianka wystąpiła w finale turnieju w Rouen. W decydującym starciu zmierzyła się z wyżej notowaną Amerykanką Sloane Stephens.
Pierwszy set był kompletnie nieudany w wykonaniu 32-latki - zdobyła tylko jednego gema. Później wygrała 6:2 i o wszystkim decydowała trzecia partia. W niej znów górą była tenisistka ze Stanów Zjednoczonych.
Przed Polką niewiele czasu na odpoczynek. Już we wtorek (23 kwietnia) rozpocznie się turniej WTA 1000 w Madrycie.
Magda Linette będzie jedną z trzech polskich tenisistek, które przystąpią do rywalizacji w grze pojedynczej. Oprócz niej będą to jeszcze Iga Świątek oraz Magdalena Fręch.
Przed rokiem Linette była rozstawiona z numerem 17. W II rundzie pokonała Marketę Vondrousovą, a następnie odpadła po porażce z Mirrą Andriejewą.
Do turnieju w Madrycie przystąpi 19 zawodniczek z TOP-20. Łącznie w drabince głównej znajdzie się 96 zawodniczek. Pula nagród wyniesie 8,7 mln dolarów. Tytułu bronić będzie Aryna Sabalenka.
Czytaj także:
- Wielki sukces młodej Polki. Ponad trzygodzinny bój w finale
- Rybakina - Kostiuk: demolka w finale w Stuttgarcie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rośnie następca Gortata? Błachowicz pokazał talent syna