Błyskawiczny półfinał Igi Świątek

Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek zameldowała się w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie! Polka pokonała Madison Keys 6:1, 6:3 w półfinale hiszpańskiej imprezy. To był świetny mecz w wykonaniu naszej tenisistki.

Reprezentantka Polski stoczyła w czwartek bój o drugi z rzędu finał imprezy Mutua Madrid Open. Rywalką podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego była Madison Keys. Zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych rozegrała dwa spotkania na pełnym dystansie na drodze do najlepszej czwórki turnieju.

Po pewnych triumfach nad Iriną-Camelią Begu oraz Ludmiła Samsonową, 29-latka stoczyła trzysetowy bój z Coco Gauff. Starsza z Amerykanek wygrała to spotkanie 7:6(4), 4:6, 6:4, powróciwszy ze stanu 2:4 w decydującej partii. W ćwierćfinale Keys wygrała z Ons Jabeur, mimo że w pierwszym secie nie ugrała choćby gema (końcowy wynik - 0:6, 7:5, 6:1).

Iga Świątek z kolei w pierwszych trzech meczach nie dała swoim przeciwniczkom żadnych szans. Najpierw pokonała Xiyu Wang 6:1, 6:4, następnie Soranę Cirsteę 6:1, 6:1 (choć gra Rumunki była dużo lepsza niż wskazuje na to wynik), a w czwartej rundzie Sarę Sorribes 6:1, 6:0.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz usłyszał przykre słowa od dawnych kolegów. "Strasznie mnie to zabolało"

W ćwierćfinale niespełna 23-letnia tenisistka dość nieoczekiwanie przegrała pierwszą partię z Beatriz Haddad Maią. W dwóch kolejnych setach jednak zdecydowanie podniosła poziom gry i ostatecznie okazała się lepsza od rywalki (4:6, 6:0, 6:2).

Już na początku półfinałowego starcia ze strony liderki rankingu WTA można było odczuć niesamowity spokój. Świątek była skupiona, dokładna, a przy tym prezentowała wiele jakościowych uderzeń. Wygrała gema otwarcia, by potem od razu do zera przełamać serwis Madison Keys.

Na przestrzeni całej premierowej partii nasza zawodniczka utrzymywała koncentrację oraz poziom gry. Rywalka z USA zdecydowanie nie prezentowała słabej postawy. Jak na swoje standardy była bardzo cierpliwa. Miała też fragmenty, w których jej forhend działał znakomicie. Doprowadziła nawet do szans na przełamanie powrotne przy stanie 1:3. Wtedy jednak Idze mocno pomógł świetny serwis.

Polka utrzymała podanie i już się nie zatrzymała do końca seta. Keys dobrze pracowała w defensywie, próbowała przejąć inicjatywę, ale raszynianka okazała się zbyt solidna. Świątek wygrała 6:1.

W drugiej partii niewiele się zmieniło. Czterokrotna triumfatorka wielkoszlemowa nie szarżowała, jeśli chodzi o ofensywę, a jednocześnie dawała mało czasu rywalce na podejmowanie decyzji. Tym razem polska zawodniczka zdobyła przewagę przełamania w trzecim gemie.

W kolejnym break pointa miała Madison Keys. Akcja jednak znów przebiegła pod dyktando faworytki tego pojedynku, a przy grze na przewagi ponownie pomogło wysokiej jakości podanie. Najlepsza tenisistka globu ostatecznie utrzymała serwis.

Świetnie wyglądał w czwartek również forhend Igi Świątek. Zawodniczka z Raszyna popisała się kilkoma efektywnymi uderzeniami w końcowej fazie meczu.

Ostatecznie Polka wygrała 6:1, 6:3 i awansowała do finału turnieju w Madrycie! W tamtym roku także walczyła o tytuł. Wtedy przegrała z Aryną Sabalenką. Teraz w decydującym meczu może być albo próba rewanżu na Białorusince, albo kolejne starcie w tym roku z Jeleną Rybakiną.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 7,679 mln euro
czwartek, 2 maja

półfinał gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 1) - Madison Keys (USA, 18) 6:1, 6:3

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Urszula Radwańska grała o półfinał. Ponad dwie i pół godziny na korcie
Kolejny cios dla turnieju. Wycofał się główny faworyt

Źródło artykułu: WP SportoweFakty