Maja Chwalińska grała o tytuł w Pradze. Dwa sety rozstrzygnęły finał

Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Maja Chwalińska
Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Maja Chwalińska

Maja Chwalińska dotarła do finału zawodów ITF World Tennis Tour o puli nagród 60 tys. dolarów na kortach ziemnych w Pradze. W niedzielnym pojedynku polska tenisistka musiała uznać wyższość Dominiki Salkovej.

W tym artykule dowiesz się o:

Maja Chwalińska (WTA 279) pokazała się z bardzo dobrej strony w ramach imprezy Advantage Cars Prague Open 2024. Nasza tenisistka wygrała cztery pojedynki i ze stratą seta dotarła do finału. W nim czekało ją spotkanie z Dominiką Salkovą (WTA 174).

Blisko 20-letnia Czeszka również osiągnęła finał ze stratą seta. Tenisistka gospodarzy została rozstawiona z czwartym numerem i to ona zdawała się być faworytką niedzielnego pojedynku. Po 78 minutach cieszyła się ze zwycięstwa 6:3, 6:0 i szóstego tytułu na zawodowych kortach.

Chwalińska walczyła bardzo dzielnie, ale pierwszy set padł ostatecznie łupem Salkovej. W siódmym gemie Polce udało się odrobić stratę przełamania, lecz po zmianie stron Czeszka zdobyła kolejnego breaka (5:3). W dziewiątym gemie zawodniczka gospodarzy obroniła się przed przegraniem serwisu, po czym wykorzystała drugiego setbola.

Salkova poszła za ciosem w drugiej odsłonie. Szybko postarała się o dwa przełamania i stopniowo powiększała przewagę. Chwalińska walczyła o honorowego gema, lecz nie udało się jej wykorzystać pięciu break pointów przy stanie 0:3. Ostatecznie Czeszka wygrała tę część spotkania do zera i dzięki temu pewnie zwyciężyła w dwóch setach.

Advantage Cars Prague Open 2024, Praga (Czechy)
ITF World Tennis Tour, kort ziemny, pula nagród 60 tys. dolarów
niedziela, 12 maja

finał gry pojedynczej:

Dominika Salkova (Czechy, 4) - Maja Chwalińska (Polska) 6:3, 6:0

Czytaj także:
Co za widok! Jest oficjalny ranking WTA
Roszady w rankingu ATP po turnieju w Madrycie. Sprawdź miejsce Hurkacza

ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"

Komentarze (0)