Maks Kaśnikowski wziął udział w turnieju rangi ATP Challenger w macedońskim Skopje. W premierowej odsłonie rywalizował z Orlando Luzem. Przy stanie 6:7(5), 7:6(11), 4:2 dla naszego tenisisty Brazylijczyk zmuszony był skreczować.
Kolejnym przeciwnikiem Polaka został Neil Oberleitner. W spotkaniu tym rozstawiony z „piątką” Kaśnikowski musiał uznać wyższość swojego rywala 0:6, 6:7(3). W meczu nie doszło do zwrotu akcji, mimo że w pewnym momencie został on przerwany z uwagi na opady deszczu.
Premierową odsłona była bardzo jednostronna. Nasz tenisista był kompletnie bezradny i doszło nawet do tego, że nie udało mu się ugrać choćby jednego gema. Przez to ostatecznie przegrał 0:6 i był w trudnej sytuacji przez kolejną partią.
W niej rywalizacja obu zawodników była zdecydowanie bardziej zacięta. Przy stanie 5:5 tenisiści zmuszeni byli udać się na przerwę podyktowaną deszczem. To jednak nie pomogło Kaśnikowskiemu, który musiał uznać wyższość Austriaka po tie-breaku.
II runda gry pojedynczej:
Neil Oberleitner (Austria) - Maks Kaśnikowski (Polska, 5) 6:0, 7:6(3)
Przeczytaj także:
Polka nie mogła się uspokoić. "Cała się trzęsę"
Jest super! Rośnie przewaga Świątek nad Sabalenką
ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski nie może tylko odcinać kuponów. "Pracuję, aby utrzymywać rodzinę"