Amerykanka znów to zrobiła! Zagra o tytuł w Rabacie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Peyton Stearns
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Peyton Stearns
zdjęcie autora artykułu

Peyton Stearns zaliczyła kolejny świetny powrót podczas turnieju WTA 250 na kortach ziemnych w Rabacie. Tym razem Amerykanka wyeliminowała Wiktorię Tomową i w nagrodę zagra w sobotę o tytuł.

W czwartek Peyton Stearns (WTA 81) wróciła z beznadziejnej sytuacji i wygrała z broniącą tytułu Włoszką Lucią Bronzetti. W piątek Amerykanka znów trafiła na wymagającą przeciwniczkę, ale i tym razem wyszła z opresji. Po trzech godzinach i 15 minutach zwyciężyła Wiktorię Tomową (WTA 84) 6:7(6), 7:5, 7:6(4) i w nagrodę zagra o premierowy tytuł w tourze.

Amerykanka i Bułgarka rozegrały niesamowity mecz, w którym było pełno zwrotów akcji. W partii otwarcia doszło do ośmiu przełamań i rozstrzygający okazał się tie-break. W rozgrywce tej Tomowa wykorzystała czwartą piłkę setową i była bliżej finału.

Emocje były także w drugiej części spotkania. W niej Stearns prowadziła 5:2 z przewagą dwóch przełamań, lecz Tomowa doprowadziła do stanu po 5. Wówczas reprezentantka USA postarała się o jeszcze jednego breaka, by po zmianie stron w końcu rozstrzygnąć seta.

W decydującej odsłonie Stearns przegrywała już 1:4, ale znów pokazała charakter. Doprowadziła do remisu, a o wyniku spotkania rozstrzygnął tie-break. Tym razem 13. gem padł łupem reprezentantki USA, która wykorzystała pierwszego meczbola i zwieńczyła pojedynek.

Przeciwniczką Stearns w sobotnim finale będzie Mayar Sherif (WTA 66). Egipcjanka nie dała żadnych szans Kamilli Rachimowej (WTA 105), gromiąc Rosjankę 6:0, 6:1. Spotkanie to było pozbawione większych emocji i trwało zaledwie 61 minut.

Tym samym o tytuł powalczą Sherif i Stearns. Będzie to ich premierowe spotkanie na zawodowych kortach. Egipcjanka ma już na koncie trofeum wywalczone w tourze, bowiem w 2022 roku triumfowała na mączce we włoskiej Parmie.

Zwyciężczyni turnieju singla w Rabacie otrzyma 250 punktów do rankingu WTA oraz czek na sumę 35,2 tys. dolarów. Dla finalistki przygotowano 163 rankingowe punkty oraz kwotę 20,8 tys. dolarów.

Tymczasem już w piątek wyłoniono mistrzynie turnieju debla. Z tytułu cieszyły się rozstawione z czwartym numerem Irina Chromaczowa i Jana Sizikowa, które pokonały oznaczone "dwójką" Kazaszkę Annę Danilinę i Chinkę Yifan Xu 6:3, 6:2. Chromaczowa wywalczyła czwarte trofeum w grze podwójnej w tourze, natomiast Sizikowa piąte.

Grand Prix De Son Altesse Royale La Princesse Lalla Meryem, Rabat (Maroko) WTA 250, kort ziemny, pula nagród 267 tys. dolarów piątek, 24 maja

półfinał gry pojedynczej:

Mayar Sherif (Egipt) - Kamilla Rachimowa 6:0, 6:1 Peyton Stearns (USA) - Wiktoria Tomowa (Bułgaria) 6:7(6), 7:5, 7:6(4)

finał gry podwójnej:

Irina Chromaczowa (4) / Jana Sizikowa (4) - Anna Danilina (Kazachstan, 2) / Yifan Xu (Chiny, 2) 6:3, 6:2

Czytaj także: Świątek poznała drabinkę Rolanda Garrosa. Rosjanki na drodze Polek Ciekawe losowanie Huberta Hurkacza. Będzie hit z udziałem Rafaela Nadala

ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty