Jedno słowo. Tak zareagowała, gdy dowiedziała się, że może zagrać z Igą Świątek

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Naomi Osaka
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Naomi Osaka
zdjęcie autora artykułu

Naomi Osaka zameldowała się w drugiej rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa i zagra z Iga Świątek, jeżeli ta pokona Francuzkę Leolię Jeanjean. Japonka wyjawiła, jak zareagowała na wieść, że może zmierzyć się z liderką światowego rankingu WTA.

W tym artykule dowiesz się o:

Na niedzielę, 26 maja zaplanowano pierwsze spotkania w ramach wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Potencjalną przeciwniczkę w drugiej rundzie poznała już Iga Świątek, która zmagania w Paryżu zainauguruje w poniedziałek.

Jeżeli nasza tenisistka pokona Francuzkę Leolię Jeanjean, to może dojść do hitowego pojedynku. W drugiej rundzie czeka na nią bowiem Naomi Osaka. Japonka to była liderka światowego rankingu WTA, która po dwa razy zwyciężyła wielkoszlemowy US Open i Australian Open.

Osaka na inaugurację zmagań w stolicy Francji ograła Lucię Bronzetti. Spotkanie to było dość szalone, premierowa odsłona z łatwością padła łupem Osaki, natomiast w drugiej partii Włoszka wyrównała stan rywalizacji. W decydującym secie Japonka prowadziła 4:0 i wówczas przegrała pięć gemów z rzędu, by ostatecznie triumfować 7:5 (relacja TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką

Na konferencji prasowej przed turniejem nie wiedziała o potencjalnej rywalce w drugiej rundzie. Jednak z pytań mogła wywnioskować, że może trafić na jedną z lepszych tenisistek. - Pomyślałam: dlaczego wszyscy pytają mnie o losowanie? - powiedziała Osaka po pokonaniu Bronzetti.

- Wtedy wiedziałam, że jestem w górnej drabince, więc żartobliwie pomyślałam: No cóż, to nie jest tak, że gram z Igą. Potem wszyscy ucichli, więc pomyślałam: oh - dodała Japonka.

Obie tenisistki rywalizowały ze sobą dwa razy w latach 2019 i 2022. Osaka wygrała pierwsze bezpośrednie starcie, ale tuż przed przerwą macierzyńską przegrała. - Dużo ją obserwowałam, gdy byłam w ciąży. I szczerze mówiąc, myślę, że to zaszczyt zagrać z nią w French Open, ponieważ wygrała tu więcej niż raz. To dla mnie bardzo duży zaszczyt, a także wyzwanie. Jestem bardzo podekscytowana - wyjaśniła była liderka rankingu.

Zdaniem 26-latki takie spotkanie jest dla niej idealną okazją by zobaczyć, w jakim jest miejscu. W końcu, jeżeli ostatecznie zmierzy się ze Świątek, to sprawdzi się na tle najlepszej obecnie tenisistki na świecie. A czy dojdzie do takiego meczu dowiemy się w poniedziałek, bo mecz Polki zaplanowano jako drugi od godziny 12:00.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty