Magdalena Fręch we wtorek (28 maja) - jako ostatnia z polskich singlistów na Rolandzie Garrosie 2024 - przystąpiła do rywalizacji w turnieju Wielkiego Szlema w Paryżu.
Polska tenisistka w meczu I rundy zmierzyła się z Darią Kasatkiną, przegrywając w dwóch setach (5:7, 1:6 - relacja TUTAJ). 26-letnia łodzianka przed dzisiejszym spotkaniem miała niekorzystny bilans gier z Rosjanką. Oba poprzednie pojedynki, w 2019 r. w Dubaju i w 2022 r. w Granby, wygrała zawodniczka z Togliatti.
Fręch i Kasatkina rywalizowały pod dachem na korcie Suzanne Lenglen (obiekt ten pomieści ponad 10 tys. osób i jest drugim co do ilości miejsc na trybunach stadionem Stade Roland Garros, po korcie Philippe Chatrier).
Zdjęcie z paryskiej areny zamieścił na portalu X dziennikarz "Rzeczpospolitej" Kamil Kołsut (patrz poniżej).
Na migawce z kortu widzimy, że polsko-rosyjskie starcie nie cieszyło się dużym zainteresowaniem fanów tenisa. Na trybunach Suzanne Lenglen zasiadła garstka kibiców, co na tle dużej widowni wyglądało wręcz fatalnie.
Magda Fręch zaczyna #rolandgarros pod nowiutkim dachem na korcie Suzanne Lenglen @rzeczpospolita pic.twitter.com/MMwHcY4FeD
— Kamil Kołsut (@KamilKolsut) May 28, 2024
Zobacz:
Aryna Sabalenka rozbiła Rosjankę
Wielka gwiazda na drodze Świątek. Polka wyznała, czego się od niej nauczyła
ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką