W niedzielę, 2 czerwca dobiegła końca przygoda Huberta Hurkacza w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie. Nasz tenisista dotarł do czwartej rundy, ale nie udało mu się znaleźć sposobu na Grigora Dimitrowa. Bułgar zmierzył się z Polakiem po raz szósty w karierze i wciąż pozostaje niepokonany.
Tym samym to Dimitrow, a nie Hurkacz zanotował historyczny sukces w Paryżu. Po porażce najlepszego obecnie polskiego tenisisty przypomnieliśmy, że ten ma wrócić do gry już w przyszłym tygodniu. Wszystko z uwagi na to, że zgłosił się do turnieju rangi ATP 250 w niemieckim Stuttgarcie.
Nasz zawodnik miał plan, by w najszybszym możliwym czasie rozpocząć zmagania na kortach trawiastych, które są jego ulubionymi. Wiemy jednak, że ostatecznie Polak nie wystartuje w zmaganiach za naszą zachodnią granicą.
Redaktor magazynu "Tenisklub" Adam Romer na swoim oficjalnym koncie na portalu X podał dalej informację o tym, że Hurkacz wycofał się z turnieju w Stuttgarcie. W pierwszej kolejności wieść ta pojawiła się na profilu tenisowym, zajmującym się listami startowymi w zmaganiach rangi ATP.
Tym samym wrocławianin nie obroni punktów za ubiegłoroczny półfinał. A na jego powrót do rywalizacji trzeba będzie poczekać do drugiej połowy czerwca. Zobaczymy go bowiem w akcji podczas turnieju rangi ATP 500 w niemieckim Halle, gdzie tenisiści powalczą w dniach 17-23.06.
ZOBACZ WIDEO: Skrytykowała sesję zdjęciową Agnieszki Radwańskiej. "Dużo wtedy płakałam"