Dzikie karty w Poznaniu rozdane. Kontrowersyjne zachowanie obdarowanego Ukraińca

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / Na zdjęciu: Wiaczesław Bieliński.
Instagram / Na zdjęciu: Wiaczesław Bieliński.
zdjęcie autora artykułu

Organizatorzy turnieju ATP Challenger 75 w Poznaniu na około dwa tygodnie przed startem imprezy zdecydowali się ogłosić komu przydzielili dzikie karty do głównej drabinki. Zachowanie wskazanego ukraińskiego tenisisty może budzić kontrowersje.

Na rozpoczętej we wtorek o godzinie 12 konferencji prasowej organizatorów turnieju ATP Challenger 75 w Poznaniu poznaliśmy tenisistów, którzy zostali wyróżnieni dzikimi kartami do zawodów. Na ten moment ich beneficjentami zostali reprezentujący barwy Ukrainy Wiaczesław Bieliński oraz Kamil Majchrzak. Jedna dzika karta wciąż czeka na rozdysponowanie.

Przyznane zostały również przepustki do gry w eliminacjach turnieju. Uhonorowani zostali Olaf Pieczkowski, Aleksander Błuś, Borys Zgoła oraz Włoch Lorenzo Carboni.

Wiaczesław Bieliński to 20-letni tenisista pochodzący z Ukrainy. Sklasyfikowany jest obecnie na 578 miejscu w rankingu ATP, a najwyżej do tej pory znajdował się na 495 pozycji. Ukraiński zawodnik w swojej karierze nie zdążył jeszcze szczególnie zasłynąć, wygrywając do tej pory trzy turnieje rangi ITF.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Burneika kupił dzieciom zabawkę. No i się zaczęło

Na uwagę zasługują jednak jego poczynania poza tenisowe. 20-latek mieszkający na co dzień w Poznaniu nie kryje się ze swoimi poglądami. W dniu, w którym został nagrodzony dziką kartą jego Instagram Story prezentowało wymowną treść.

Znajdowało się na nim zdjęcie dłoni tenisisty i drugiej osoby, które pokazywały środkowy palec w kierunku wisząc z okazji "Pride Month" tęczowych flag. Zdjęcie nie zostało opatrzone żadnym dodatkowym podpisem.

Na zdjęciu: Instagram Story Wiaczesława Bielińskiego (fot. Instagram: @viacheslav_bielinskyi)
Na zdjęciu: Instagram Story Wiaczesława Bielińskiego (fot. Instagram: @viacheslav_bielinskyi)

To nie pierwszy raz, kiedy zawodnik zza wschodniej granicy Polski publikuje na swoim profilu na Instagramie posty, które można scharakteryzować jako homofobiczne. Postawa tenisisty, którego organizatorzy turnieju w Poznaniu postanowili wyróżnić, z pewnością odbiega od zasad fair play, które mówią m.in. o szacunku do przeciwnika na każdym polu.

Zobacz także: Iga Świątek znów to zrobiła! Mistrzyni Wimbledonu rozbita Zobacz, kto się pojawił na meczu Igi Świątek

Źródło artykułu: WP SportoweFakty