"Coś mi strzeliło...". Ujawnił, co powiedział Hurkacz

PAP/EPA / EPA/TIM IRELAND / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / EPA/TIM IRELAND / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz z powodu urazu kolana nie był w stanie kontynuować meczu z Arthurem Filsem w wielkoszlemowym Wimbledonie. Bartosz Ignacik przekazał, co wrocławianin powiedział do swojego sztabu. To nie napawa optymizmem.

W tym artykule dowiesz się o:

Hubert Hurkacz był zdecydowanym faworytem w pojedynku z Francuzem Arthurem Filsem w II rundzie Wimbledonu. Polski tenisista niespodziewanie przegrał dwa pierwsze sety (6:7, 2:6) i zapachniało niespodzianką.

"Hubi" wrócił jednak do dobrej gry w trzecim secie i zwyciężył partię (6:2). Niestety, w tie-breaku seta nr 4. rozegrał się dramat Polaka.

Wrocławianin zdobył punkt na 8-7, rzucając się desperacko przy siatce, ale wstając złapał się za prawą nogę. Poczuł ból pod kolanem i poprosił o przerwę medyczną. Potem kulejąc wrócił jeszcze do rywalizacji. Po dwóch przegranych piłkach podjął decyzję o poddaniu meczu (więcej TUTAJ).

Bartosz Ignacik, dziennikarz Canal Plus, przekazał, co wrocławianin powiedział do swojego sztabu. Te słowa nie napawają optymizmem. "Coś mi strzeliło w kolanie..." - miał powiedzić Hurkacz.

Eksperci i kibice tenisa, którzy komentowali występ Hurkacza na portalu X, nie kryli zawodu z powodu takiego zakończenia.

"Duży dramat Huberta Hurkacza, który w decydującym fragmencie IV seta musiał poddać mecz. Myśląc o TYM punkcie nie umiem nie wrócić do początku akcji, gdy mając wystawkę po świetnym serwisie zdecydował się właśnie na skrót. Czekamy na wyniki badań. Oby szybko wrócił do zdrowia" - skomentował dziennikarz Marek Furjan.

"Hubert... na miesiąc przed igrzyskami..." - skwitował Rafał Smoliński (WP SportoweFakty).

"Polak kreczuje przy stanie 8-9 w tb czwartego seta. Nie jest w stanie chodzić..." - dodał Adam Romer (magazynu Tenisklub).

"Próbował Hubert Hurkacz wrócić do gry, ale już nie dał rady. Krecz w tie-breaku… Oby to nie było nic poważnego. I nie na tyle, by wykluczyło Huberta z igrzysk…" - to z kolei wpis Dawida Żbika (komentatora Eurosportu).

"Hurkacz nie dokończył 2. spotkania Wimbledonu. Musiał wycofać się z pojedynku z Filsem z powodu urazu kolana. Ale dramatyczna końcówka. "Hubi" próbował dokończyć tie-breaka, ale nie był w stanie. Dużo zdrowia Hubert!" - podsumowała Maria Przybysz.

"Miała być odbudowa, a był bardzo kosztowny i bolesny błąd. Zawsze się fajnie oglądało szczupaki Huberta Hurkacza, ale nie dziś..." - oceniła Agnieszka Niedziałek (sport.pl).

Zobacz:
Rzucił się na kort. Dramat w meczu Hurkacza!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma 41 lat i jej uroda wciąż jest zniewalająca

Komentarze (4)
avatar
jurasg
4.07.2024
Zgłoś do moderacji
9
4
Odpowiedz
Tak jak Sabalenka, Hubert udaje kontuzje bo broni się tak przed kompromitacją.