Jak powiedziała, tak zrobiła. Księżna Kate Middleton zapowiedziała swój udział w tegorocznym finale męskiego finału Wimbledonu. Ku uciesze fanów zgromadzonych na arenie, małżonka księcia Williama, następcy tronu królewskiego, zajęła swoje miejsce na trybunach.
To spore wydarzenie dla całego narodu brytyjskiego. Księżna Kate w marcu bieżącego roku ogłosiła, że choruje na nieznaną odmianę nowotworu i od miesiąca leczy się poprzez chemioterapię. To był bardzo trudny czas dla całej rodziny królewskiej.
W połowie czerwca Kate wraz ze swoim małżonkiem księciem Williamem oraz dziećmi pojawiła się na paradzie wojskowej Trooping the Colour, jednak wciąż nie widywano jej na arenach sportowych. Do czasu finału męskiego Wimbledonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje Sabalenki. Co za widok!
Na korcie centralnym mierzą się Carlos Alcaraz i Novak Djoković. Od samego początku to starcie jest niezwykle wyrównane, a pierwszy gem trwał blisko 15 minut.
Księżna Kate na arenie pojawiła się ze swoją córką. Co ciekawe, tego samego dnia zaplanowany jest finał Euro 2024, w którym Anglia zmierzy się z Hiszpanią. Na to wydarzenie wybrał się mąż Kate, książę William.
Zobacz także:
"Wyrasta na eksperta". Wielkie słowa o Polaku przed finałem Wimbledonu
"Najdroższe bilety w historii". Wimbledon przebił wszystko