Niewiarygodne osiągnięcie Novaka Djokovicia. Zdobył już wszystko!

PAP/EPA / Caroline Blumberg / Na zdjęciu: Novak Djoković, mistrz igrzysk olimpijskich Paryż 2024 w grze pojedynczej mężczyzn
PAP/EPA / Caroline Blumberg / Na zdjęciu: Novak Djoković, mistrz igrzysk olimpijskich Paryż 2024 w grze pojedynczej mężczyzn

Novak Djoković wywalczył upragniony złoty medal igrzysk. W niedzielnym finale turnieju olimpijskiego w Paryżu Serb pokonał Carlosa Alcaraza i jako piąty singlista w historii skompletował Karierowego Złotego Wielkiego Szlema.

Po czterech nieudanych z jego perspektywy występach w igrzyskach Novak Djoković spełnił swoje marzenie o zdobyciu mistrzostwa olimpijskiego. Na turniej w Paryżu Serb przygotował znakomitą formę i nie znalazł pogromcy. W finale pokonał 7:6(3), 7:6(2) Carlosa Alcaraza, dzięki czemu wywalczył upragniony medal.

Tym samym Djoković skompletował tzw. "Karierowego Złotego Wielkiego Szlema", czyli zwycięstwa we wszystkich czterech turniejach wielkoszlemowych (Australian Open, Roland Garros, Wimbledon i US Open) oraz w igrzyskach olimpijskich.

Serb stał się piątym w dziejach singlistą, który zapisał się historii takim wyczynem. Wcześniej dokonali tego Rafael Nadal oraz Andre Agassi i dwie kobiety - Serena Williams i Steffi Graf. Podkreślmy, że Niemka uczyniła to w jednym sezonie (1988) i jest jedyną zdobywczynią "Złotego Wielkiego Szlema".

Wygrywając złoto igrzysk w Paryżu, Serb uzupełnił swoją kolekcję triumfów o brakujący element. Zdobył bowiem wszystkie najbardziej wartościowe tenisowe tytuły - zwyciężył w każdym turnieju wielkoszlemowym, każdej imprezie Masters 1000, ATP Finals, a w barwach reprezentacji sięgnął po Puchar Davisa.

Mający 37 lat i 74 dni Djoković, najstarszy tenisowy mistrz olimpijski w dziejach, w niedzielę ozłocił swoją karierę. Zdobył to, czego mu brakowało i czego tak bardzo pragnął. Ale z pewnością nie powiedział jeszcze słowa ostatniego słowa i będzie rywalizował o kolejne rekordy.

Jego kraj czekał na ten medal 100 lat. "Bardzo tego chciałem"

ZOBACZ WIDEO: "Nie przystoi". Jest oburzona słowami Piesiewicza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty