Wzruszenie Aryny Sabalenki. "To zawsze było moje marzenie"

PAP/EPA / CJ Gunther / Aryna Sabalenka po finale US Open w 2024 roku
PAP/EPA / CJ Gunther / Aryna Sabalenka po finale US Open w 2024 roku

Białorusinka świętuje pierwsze w karierze zwycięstwo w wielkoszlemowym US Open. Po wygranym finale z Jessicą Pegula wracała wspomnieniami do wcześniejszych niepowodzeń w Nowym Jorku. Mówiła także o trudach pojedynku z Amerykanką.

Aryna Sabalenka wróciła po roku do finału US Open. W 2023 roku tenisistka urodzona w Mińsku poniosła porażkę w ostatnim meczu turnieju z Coco Gauff. W obecnym sezonie pokazała dominację od pierwszej do ostatniej rundy. Aryna Sabalenka zwyciężyła w finale z Jessicą Pegulą 7:5, 7:5 i po raz pierwszy w karierze wzniosła trofeum za wygraną w US Open.

- Pamiętam trudne dla mnie porażki w US Open. Może to zabrzmi banalnie, ale trzeba wierzyć w marzenia i pracować. Jeżeli poświęcisz wszystko, to w końcu się uda. Jestem dumna z siebie, chociaż nieczęsto to się zdarza. Dumna z mojego zespołu, na który mogę liczyć niezależnie od tego, w jakiej sytuacji byliśmy w tym sezonie i w przeszłości. Zawsze potrafiliśmy przezwyciężyć problemy - mówi Aryna Sabalenka w rozmowie przeprowadzonej po finale na korcie.

- Trudno zebrać myśli po takim finale i po trudnych tygodniach. Już tyle razy w przeszłości myślałam, że jestem blisko. To zawsze było moje marzenie - wznieść to piękne trofeum i w końcu je dostałam - ekscytuje się zwyciężczyni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W drugim secie Jessica Pegula wyszła na prowadzenie 5:3, ale nie udźwignęła możliwości przedłużenia meczu o trzecią partię. Aryna Sabalenka zareagowała dobrze w opresji i zakończyła finał serią czterech wygranych gemów. Zwyciężczyni mimo to nie szczędziła pochwał przeciwniczce.

- Wiem, jak to jest przegrać w finale. Jess, jestem pewna, że zdobędziesz niejeden tytuł wielkoszlemowy. W drugim secie modliłam się, żeby tu jeszcze coś ugrać. Jesteś wspaniałą zawodniczką i wygrać z tobą w finale dużo dla mnie znaczy - mówi Aryna Sabalenka i zwróciła się do publiczności w Arthur Ashe Stadium.

- Dziękuję Wam za wsparcie w dobrych momentach. Sprawiacie, że ten turniej jest wyjątkowy. Spodziewałam się, że będziecie w finale mocniej wspierać Jess. To byłoby nienormalne, gdybyście mocniej kibicowali mi.

Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty