Nie szczędzili czułości. Pierwszy publiczny pocałunek z Rosjanką

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Jannik Sinner i Anna Kalinska
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Jannik Sinner i Anna Kalinska
zdjęcie autora artykułu

Anna Kalinska wspierała Jannika Sinnera w finale wielkoszlemowego US Open. Po zakończeniu spotkania pomiędzy włosko-rosyjską parą doszło do czułości, kiedy to tenisista cieszył się z końcowego triumfu w Nowym Jorku.

W maju 2024 roku zrobiło się głośno o tym, jakoby Jannik Sinner miał spotykać się z Anną Kalinską. Włoch przez cztery lata związany był z Marią Braccini, ale po rozstaniu długo nie rozpaczał z uwagi na relację z Marią Braccini.

Mimo że tenisista nie dzieli się informacjami dotyczącymi życia prywatnego, to tym razem było nieco inaczej. Wszystko za sprawą konferencji prasowej, na której poruszył temat Kalinskiej.

- Jak wiecie, nie lubię rozmawiać o swoim życiu prywatnym. Potwierdzam jednak, że jestem z Anną (Kalinską - przyp. red.). Jednak zachowujemy wszystko bardzo poufnie. Znasz mnie, nie będę mówił nic więcej na ten temat - wyznał Sinner, oficjalnie informując o związku z rosyjską tenisistką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy

Z tego powodu Kalinska z perspektywy trybun obserwowała finał wielkoszlemowego US Open. W końcu o tytuł walczył jej partner, którego rywalem był Amerykanin Taylor Fritz. Po nieco ponad dwóch godzinach mecz dobiegł końca, Sinner zwyciężył 6:3, 6:4, 7:5 (relacja TUTAJ).

Po zakończonym spotkaniu włoski tenisista rozpoczął świętowanie tytułu. Przez to wybrał się na trybuny do swojego boksu, w którym obecna była właśnie Rosjanka. Po raz pierwszy para zdecydowała się na publiczne czułości, ponieważ doszło do ich pocałunku.

Obecność Kalinskiej, a także jej reakcja na triumf Sinnera rozwiały plotki na temat potencjalnego rozstania pary. Teraz jednak nie ma wątpliwości, że ich relacja trwa w najlepsze.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty