"Dziękuję, Trenerze" - napisała w mediach społecznościowych Iga Świątek. Liderka rankingu WTA poinformowała kibiców, że po trzech latach zdecydowała się zakończyć współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim.
Z oświadczenia polskiej tenisistki wynika, że decyzja została podjęta wspólnie i za porozumieniem stron. Świątek w długim oświadczeniu podziękowała Wiktorowskiemu za współpracę i zapewniła, że jeszcze nie znalazła jego następcy.
Jednocześnie Świątek zdradziła, że rozpoczęła już pierwsze rozmowy z zagranicznymi trenerami (pełne oświadczenie na samym dole).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
Świątek rozpoczęła współpracę z Wiktorowskim na początku grudnia 2021 roku. Wcześniej przez 5 lat jej trenerem był inny Polak - Piotr Sierzputowski, z którym sięgnęła po trzy triumfy WTA w tym zwycięstwo w Roland Garros w 2020 roku.
Z Wiktorowskim Świątek wygrała aż 19 turniejów. W latach 2022-2024 trzy razy z rzędu była najlepsza w Roland Garros, a w 2022 r. dołożyła zwycięstwo w drugiej wielkoszlemowej imprezie - US Open. Ponadto kilka tygodni temu sięgnęła po brązowy medal igrzysk olimpijskich.
Z Wiktorowskim polska tenisistka po raz pierwszy awansowała na pozycję liderki rankingu WTA - w kwietniu 2022 roku. Na pierwszym miejscu pozostaje, z małą przerwą między wrześniem i listopadem 2023 r., do dziś - łącznie już przez 123 tygodnie.
W ostatnich tygodniach Świątek wycofywała się z kolejnych turniejów. Nie wystąpiła m.in. w Pekinie, gdzie przed rokiem sięgnęła zwycięstwo. Nieobecność tłumaczyła "względami osobistymi".
Pełne oświadczenie Igi Światek ws. Tomasza Wiktorowskiego:
"Po 3 latach osiągania największych sukcesów w mojej karierze, zdecydowaliśmy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim o zakończeniu naszej współpracy. Chcę zacząć od podziękowań, bo to one są dziś dla mnie najważniejsze.
Trener Wiktorowski dołączył do mojego zespołu przed 3 sezonami, gdy bardzo potrzebowałam zmian i świeżego podejścia. Jego doświadczenie, analityczne i strategiczne podejście i ogromna wiedza o tenisie sprawiły, że parę miesięcy później zaczęłam osiągać sukcesy, o których nawet nie marzyłam. Naszym celem było zostanie nr 1 na świecie i to Trener pierwszy wypowiedział to na głos. Mierzyliśmy wysoko, na każdy turniej jechaliśmy, żeby go wygrać i wraz z Trenerem wygraliśmy kilkanaście turniejów, w tym kolejne 4 Wielkie Szlemy.
Nie byłoby tego oczywiście bez całego zespołu, także mojego trenera przygotowania fizycznego i fizjoterapeuty Macieja Ryszczuka oraz psycholog Darii Abramowicz.
Trenerze, dziękuję i życzę Trenerowi jak najlepiej. Wiem, że chce Trener spędzić trochę czasu z bliskimi i odpocząć po tych intensywnych 3 latach. Mało kto zasłużył na co najmniej kilkumiesięczne wakacje tak jak Trener.
Z uwagi na tę istotną dla mnie zmianę, daję sobie najbliższe tygodnie na rozpoczęcie współpracy z nowym trenerem. Toczą się już pierwsze rozmowy z trenerami zza granicy, bo czuję, że jestem gotowa na kolejny krok w mojej karierze. Dam znać, gdy podejmę decyzję."