Kibice wniebowzięci. Zagra o finał przed własną publicznością

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Qinwen Zheng
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Qinwen Zheng

Qinwen Zheng półfinalistką turnieju rangi WTA 1000 w Pekinie. Chinka przed własną publicznością ograła Rosjankę Mirrę Andriejewą 5:7, 6:0, 6:4.

Dla sporej części tenisistek turniej rangi WTA 1000 w Pekinie jest pierwszym od występu w wielkoszlemowym US Open. Do tego grona zawodniczek należały rozstawiona z "piątką" Chinka Qinwen Zheng i turniejowa "17" Rosjanka Mirra Andriejewa.

Do ich pojedynku doszło w ramach ćwierćfinału. Ostatecznie po dwóch godzinach i 30 minutach rywalizacji Zheng mogła świętować końcowy triumf, pokonując Andriejewą po trzysetowym boju 5:7, 6:0, 6:4.

Rosjanka znakomicie rozpoczęła to spotkanie, wygrywając cztery pierwsze gemy, w tym dwa przy podaniu rywalki. Tyle tylko, że Chinka... odpowiedziała tym samym! Najpierw doprowadziła do remisu 4:4, a następnie przełamała Andriejewą po raz trzeci z rzędu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

Dzięki temu Zheng wyszła na 5:4 i serwowała na zwycięstwo w partii. Wówczas jednak Rosjanka była w stanie przerwać serię przeciwniczki. Triumf w jedenastym gemie sprawił, że zagwarantowała sobie tie-break. Jednak w kolejnym Andriejewa wypracowała dwie piłki setowe i przy drugiej okazji zakończyła premierową odsłonę spotkania.

Od początku II partii Chinka ponownie wygrywała gema za gemem. Ostatecznie rozpędziła się tak, że Rosjanka nie miała czego szukać i po krótkim czasie rywalizacji obie tenisistki mogły rozpocząć przygotowania do decydującego seta.

Zheng najpierw przełamała rywalkę na dzień dobry. W trzecim gemie wykorzystała z kolei ostatnią szansę na zwycięstwo przy serwisie przeciwniczki przed równowagą. Natomiast w piątym Andriejewa nie wykorzystała okazji do utrzymania podania i to się zemściło. Ostatecznie Rosjanka doznała wstydliwej porażki 0:6.

Mimo to turniejowa "17" od mocnego uderzenia rozpoczęła decydującego seta (2:0). Tyle tylko, że rywalka momentalnie odrobiła stratę. Mimo porażki 0:6 Andriejewa i tak spisywała się bez zarzutu, czego efektem było przełamanie na jej korzyść w szóstym gemie (4:2).

Ponownie jednak Zheng od razu odrobiła stratę. Gdyby tego było mało, to w kolejnym gemie serwisowym Rosjanki Chinka ponownie była lepsza, wykorzystując drugiego break pointa. Doszło więc do tego, że serwowała na zwycięstwo w meczu i nie zawiodła, ostatecznie meldując się w finale po triumfie 6:4.

Tenisistka rozstawiona z "piątką" może już szykować się na kolejne spotkanie. W sobotę czeka ją pojedynek z Czeszką Karoliną Muchovą.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,955 mln dolarów
piątek, 4 października

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Qinwen Zheng (Chiny, 5) - Mirra Andriejewa (17) 5:7, 6:0, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (8)
avatar
jurasg
5.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Brawa Rordon, duże brawa, myślę że rozbawiłeś wielu sympatyków tenisa i wprawiłeś jednocześnie w zakłopotanie bo takiego zestawienia sie nie spodziewali. Co na to bukmacherzy. 
avatar
mania11
5.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
dzisiaj Zheng gra z Muchowa a w niedziele z.....pojedynek z angielską Chelsea FC....... ha ha ha 
avatar
mania11
5.10.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
pojedynek z angielską Chelsea FC...... jakas zmiana pilki u Zheng ???? dziennikarzyny.... 
avatar
Ginewra
5.10.2024
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Brawo Zheng. Lać ruskie sucze. 
avatar
patol76
5.10.2024
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Ciekawe czy Chinka wygra z Celsea FC, jak napisali. Żenada.