Dla sporej części tenisistek turniej rangi WTA 1000 w Pekinie jest pierwszym od występu w wielkoszlemowym US Open. Do tego grona zawodniczek należały rozstawiona z "piątką" Chinka Qinwen Zheng i turniejowa "17" Rosjanka Mirra Andriejewa.
Do ich pojedynku doszło w ramach ćwierćfinału. Ostatecznie po dwóch godzinach i 30 minutach rywalizacji Zheng mogła świętować końcowy triumf, pokonując Andriejewą po trzysetowym boju 5:7, 6:0, 6:4.
Rosjanka znakomicie rozpoczęła to spotkanie, wygrywając cztery pierwsze gemy, w tym dwa przy podaniu rywalki. Tyle tylko, że Chinka... odpowiedziała tym samym! Najpierw doprowadziła do remisu 4:4, a następnie przełamała Andriejewą po raz trzeci z rzędu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
Dzięki temu Zheng wyszła na 5:4 i serwowała na zwycięstwo w partii. Wówczas jednak Rosjanka była w stanie przerwać serię przeciwniczki. Triumf w jedenastym gemie sprawił, że zagwarantowała sobie tie-break. Jednak w kolejnym Andriejewa wypracowała dwie piłki setowe i przy drugiej okazji zakończyła premierową odsłonę spotkania.
Od początku II partii Chinka ponownie wygrywała gema za gemem. Ostatecznie rozpędziła się tak, że Rosjanka nie miała czego szukać i po krótkim czasie rywalizacji obie tenisistki mogły rozpocząć przygotowania do decydującego seta.
Zheng najpierw przełamała rywalkę na dzień dobry. W trzecim gemie wykorzystała z kolei ostatnią szansę na zwycięstwo przy serwisie przeciwniczki przed równowagą. Natomiast w piątym Andriejewa nie wykorzystała okazji do utrzymania podania i to się zemściło. Ostatecznie Rosjanka doznała wstydliwej porażki 0:6.
Mimo to turniejowa "17" od mocnego uderzenia rozpoczęła decydującego seta (2:0). Tyle tylko, że rywalka momentalnie odrobiła stratę. Mimo porażki 0:6 Andriejewa i tak spisywała się bez zarzutu, czego efektem było przełamanie na jej korzyść w szóstym gemie (4:2).
Ponownie jednak Zheng od razu odrobiła stratę. Gdyby tego było mało, to w kolejnym gemie serwisowym Rosjanki Chinka ponownie była lepsza, wykorzystując drugiego break pointa. Doszło więc do tego, że serwowała na zwycięstwo w meczu i nie zawiodła, ostatecznie meldując się w finale po triumfie 6:4.
Tenisistka rozstawiona z "piątką" może już szykować się na kolejne spotkanie. W sobotę czeka ją pojedynek z Czeszką Karoliną Muchovą.
China Open, Pekin (Chiny)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,955 mln dolarów
piątek, 4 października
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Qinwen Zheng (Chiny, 5) - Mirra Andriejewa (17) 5:7, 6:0, 6:4