Sprawa dopingu Sinnera w toku. Nowe informacje

Getty Images / Yanshan Zhang / Na zdjęciu: Jannik Sinner
Getty Images / Yanshan Zhang / Na zdjęciu: Jannik Sinner

Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) rozpoczął dochodzenie w sprawie Jannika Sinnera. Ma to związek z zatajeniem dopingu, który wykryto w organizmie Włocha w marcu tego roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Zamieszanie wokół Jannika Sinnera wybuchło podczas US Open. Okazało się wówczas, że podczas marcowych zmagań w Indian Wells w organizmie Włocha wykryto obecność niedozwolonej substancji. Mowa o clostebolu, który pomaga w zwiększeniu masy mięśniowej. Były lider rankingu WTA złożył wówczas protest, którego uznanie pozwoliło mu na kontynuowanie rywalizacji.

Sprawa ta wywołała ogromne poruszenie w tenisowym środowisku. Głównie przez fakt, że przez tak długi czas była ona utajniona. Kontrowersję budził również sposób potraktowania Sinnera, który przez wielu był uznawany za zbyt pobłażliwy.

Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) przeprowadziło dochodzenie, które wykazało, że clostebol znalazł się w organizmie 23-latka bez jego wiedzy. Sinner we wrześniu został oczyszczony z zarzutów. Z pracą pożegnali się z kolei fizjoterapeuta Giacomo Naldi oraz trenera od fitnessu Umberto Ferrara, odpowiedzialni za podanie sprayu z tą substancją na skaleczenie zawodnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

Końcem sierpnia pojawiły się jednak informacje, że sprawie postanowiła przyjrzeć się Światowa Agencja Antydopingowa (WADA), która złożyła apelację Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) od decyzji ITIA. Agencja uznała wprost, że takie działanie nie było zgodne z przepisami. Dodatkowo wnioskowała o nawet dwuletnie zawieszenie.

CAS poinformowało w piątek, że rozpoczęło dochodzenie w tej sprawie. W związku z tym oczekuje na ten moment pisemnych raportów od ITIA, ale też od prawników Sinnera. Trybunał zaznaczył przy okazji, że nie jest w stanie wskazać daty ogłoszenia decyzji, którą podejmie panel ekspertów. Zaznaczono jednak, że będzie ona "ostateczna i wiążąca", a obie strony będą mogły złożyć odwołanie do 30 dni.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty