W ramach imprezy Toray Pan Pacific Open Magdalena Fręch została rozstawiona z siódmym numerem. Jej przeciwniczką w I rundzie była notowana na 148. pozycji w światowym zestawieniu Zeynep Sonmez. Polka była faworytką, ale to Turczynka cieszyła się z wygranej 1:6, 6:4, 6:3. (więcej tutaj).
Po wykorzystaniu piłki meczowej Sonmez wyraźnie się wzruszyła. 22-latka zakryła twarz, bo doszło do niej, czego dokonała (zobacz wideo poniżej). Po raz drugi w karierze pokonała tenisistkę z Top 30 rankingu WTA. W czerwcu 2024 roku była lepsza od Ukrainki Dajany Jastremskiej w kwalifikacjach w Berlinie.
- To był bardzo dobry mecz. To była przyjemność móc dzielić kort z Magdaleną. Ona jest bardzo dobrą zawodniczką, dlatego bardzo się cieszę, że wygrałam - stwierdziła Sonmez w pomeczowym wywiadzie na korcie centralnym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
W poniedziałek Turczynka odniosła zwycięstwo nad aktualną 24. rakietą świata, co jest jej najlepszym rezultatem w karierze. Dziwić zatem nie powinno, że z szacunkiem wypowiadała się na temat Fręch.
- Wiedziałam, że ona rozgrywa wspaniały sezon. Kilka tygodni temu wygrała turniej w Meksyku. Potem rozegrała bardzo dobre mecze w Azji. Bardzo się cieszyłam, że mogę z nią zmierzyć się na korcie centralnym przed tak niesamowitą publicznością - stwierdziła.
Sonmez jest bardzo ambitną tenisistką. Bardzo jej zależy na tym, aby znaleźć się w Top 100. Jak na razie najwyżej była notowana na 130. miejscu. Czy liczy na to, że teraz zajdzie daleko w Tokio?
- Nie myślę o tym, że mam szansę osiągnąć finał czy wygrać ten turniej. Staram się grać jak najlepszy tenis w każdym meczu. Z każdym spotkaniem tutaj poprawiam się i bardzo mnie to cieszy - powiedziała.
Kolejną przeciwniczką Sonmez będzie reprezentantka gospodarzy - Sara Saito lub Sayaka Ishii.