Dwumiesięczna przerwa Igi Świątek sprawiła, że straciła pozycję liderki w światowym rankingu WTA. Na jej nieobecności skorzystała Białorusinka Aryna Sabalenka, która odzyskała pozycję zdobytą po US Open 2023.
Zdaniem Andy'ego Roddicka, mistrza US Open 2003, nasza tenisistka stawia na długofalowy rozwój swojej gry, a nie na natychmiastowy powrót na szczyt rankingu. Mimo 23 lat Polka ma już na koncie 22 tytuły, w tym 5 wielkoszlemowych.
- Podoba mi się, że doszła do tego punktu w swojej karierze, w którym patrzy na to z dłuższej perspektywy. Nie skupia się na rankingu, nie jest to dla niej priorytetem - powiedział Amerykanin.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Roddick uważa jednak, że zawodniczką 2024 roku jest Sabalenka. I to bez względu na to, która tenisistka zakończy sezon na pierwszym miejscu w rankingu.
- W przypadku Świątek i Sabalenki mamy szczęście, że dwie takie zawodniczki znów walczą o najwyższe miejsce. To wspaniała rywalizacja, obie ciężko pracują i zasłużyły na to. Nie jestem zły na Igę, ponieważ jest jedną z niewielu tenisistek, który mówiły o tym, że są trochę wypalone - brzmiały słowa legendarnego zawodnika.
Roddick ma nadzieję, że Polka będzie miała trochę czasu na poprawę po wprowadzeniu zmian w zespole. Obecnie szkoleniowcem naszej tenisistki, która wygrała pierwszy mecz po powrocie do gry, jest Belg Wim Fissette, który zastąpił Tomasza Wiktorowskiego.