W czwartej rundzie turnieju rangi WTA 1000 w Pekinie doszło do sporej niespodzianki. Iga Świątek, która była zdecydowaną faworytką pojedynku z Emmą Navarro, przegrała z Amerykanką 4:6, 6:4, 0:6.
W tej rywalizacji nasza tenisistka była w stanie doprowadzić do decydującego seta, w którym nie wskórała już niczego. Na ostateczny wynik tej rywalizacji wpływ miały błędy, które raz po raz popełniała Polka.
Statystyki pokazują, że Świątek popełniła łącznie aż 70 niewymuszonych błędów. Pod tym względem gorzej zaprezentowała się tylko raz w karierze i miało to miejsce cztery lata temu.
Otóż nasza tenisistka więcej niewymuszonych błędów popełniła jedynie w spotkaniu turnieju rangi WTA 1000 w Rzymie. Wówczas na jej koncie zapisano aż 83 takich pomyłek, ale mimo to Polka wygrała z Barborą Krejcikovą 3:6, 7:6(5), 7:5.
Tym razem natomiast Świątek nie była w stanie wygrać meczu, popełniając mnóstwo błędów. Porażka w czwartej rundzie oznacza, że Polka straciła nie tylko szansę na tytuł w Pekinie, ale też okazję do odrobienia części strat do Aryny Sabalenki w światowym rankingu WTA.
ZOBACZ WIDEO: Kulisy słynnego w Polsce viralu. "Nie byłam w stanie wyjść z toalety w TVP"