Aryna Sabalenka, która przez cały rok nie oddała prowadzenia w światowym rankingu, jako pierwsza wywalczyła awans do WTA Finals w Rijadzie. W niedzielę czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa w singlu rozpoczęła zmagania w fazie grupowej. Jej pierwszą rywalką była Jasmine Paolini, która rywalizuje również w turnieju deblowym.
Zdecydowaną faworytką do zwycięstwa była Białorusinka, która w siedmiu dotychczasowych spotkaniach z tą przeciwniczką poniosła jedynie dwie porażki. Ostatnia miała miejsce w 2022 roku, kiedy Włoszka pokonała ówczesną "dwójkę" po trzysetowej walce. Tegoroczny bilans wynosił z kolei 2-0 na korzyść faworytki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowna figura 40-latki! Polka zebrała masę komplementów
Sabalenka zanotowała mocne otwarcie. Szybko wypracowała bowiem przewagę przełamania i odskoczyła na 3:0. Korzystny dla niej wynik utrzymał się przez pewien czas, jednak światowy numer 8. nie zamierzał się łatwo poddawać.
W siódmym gemie Włoszka wykorzystała drugiego break pointa i odrobiła stratę. Po chwili miała nawet dwie okazje, aby wyrównać wynik. Paolini nie osiągnęła jednak tego celu i ponownie straciła swój serwis. Po chwili liderka rankingu WTA zwieńczyła dzieło utrzymanym podaniem i wygrała 6:3.
Początek drugiego seta miał taki sam przebieg. Tym razem Sabalenka rozpoczęła jednak od przełamania, by po chwili obronić się przed stratą serwisu. Po wyrównanej walce w trzecim gemie faworytka powiększyła przewagę, by po chwili odskoczyć na 4:0.
Włoszka była więc w trudnej sytuacji i niewiele wskazywało na to, aby przedłużyła losy tego starcia. Popisała się co prawda koncertowym gemem serwisowym i uniknęła "bajgla", ale nic więcej już nie zdziałała. Sabalenka do obronionego podania dołożyła bowiem kolejne przełamanie. Tym samym wygrała 6:1 i pewnie rozpoczęła zmagania w WTA Finals.
WTA Finals, faza grupowa gry pojedynczej:
Grupa A (Steffi Graf):
Aryna Sabalenka (1) - Jasmine Paolini (Włochy, 8) 6:3, 6:1