Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski w tym sezonie ograniczyli wspólne występy. Mimo to wygrali razem dwa turnieje rangi ATP Challenger. Na początku listopada duet ten zdecydował się na grę w imprezie rozgrywanej w peruwiańskiej Limie.
Tymczasem w pierwszym wspólnym występie po ponad miesięcznej przerwie Biało-Czerwoni odpadli już na dzień dobry. Lepsi od nich okazali się Boris Arias i Johannes Ingildsen, którzy zwyciężyli po super tie-breaku 5:7, 6:1, 10-6.
Premierowa odsłona tego pojedynku była zacięta i wszystko wskazywało na to, że dojdzie do tie-breaka. Jednak w jedenastym gemie Polacy zanotowali przełamanie, a chwilę później zakończyli seta triumfem 7:5.
Tymczasem w II partii Drzewiecki i Matuszewski nie mieli nic do powiedzenia. Tenisiści z Boliwii i Danii rozbili nasz duet 6:1, dzięki czemu doprowadzili do super tie-breaka.
W nim do zmiany stron doszło przy prowadzeniu Arias i Ingildsena (4-2). Po tym, jak Boliwijczyk i Duńczyk zdobyli cztery punkty z rzędu (5-2), byli w stanie to powtórzyć, przez co odskoczyli na 9-3 i wypracowali piłki meczowe. Polacy obronili trzy, a przy kolejnej skapitulowali i przegrali 6-10.
I runda gry podwójnej:
Boris Arias (Boliwia) / Johannes Ingildsen (Dania) - Karol Drzewiecki / Piotr Matuszewski (Polska, 3) 5:7, 6:1, 10-6
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowna figura 40-latki! Polka zebrała masę komplementów