Agnieszka, 21 lat, i Robert Radwańscy (foto Seweryn Dombrowski)
Złudzeń nie robi sobie ojciec i trener krakowianki: - Agnieszka dostała zastrzyk, trenuje tylko raz dziennie i to praktycznie na stojąco. Szansa na rewelacyjną grę i zwycięstwa jest bardzo mała - mówi Radwański.
- Ten uraz jest gorszy od kontuzji dłoni z ubiegłego roku. Lewą stopę przeciążała od dawna - mówi opiekujący się zawodniczką dr Mariusz Bonczar. - Korty twarde w dzisiejszym stanie to dla niej zabójstwo - dodaje.
Źródło artykułu: