22-letni Ukrainiec odprawił Söderlinga w piątym secie, choć po pierwszym zanosiło się na pogrom ze strony faworyta. Dołgopołow już nic nie musi, a presja jest po stronie Andy'ego Murraya. Szkot, ubiegłoroczny finalista, w meczu o najlepszą ósemkę nie dał dojść do głosu Austriakowi Melzerowi.
Zwalniać nie zamierza Rafael Nadal, który nie oddał seta Chorwatowi Čiliciowi i czeka na pojedynek z rodakiem Ferrerem, pogromcą sensacyjnego nastolatka Raonicia, kolekcjonera asów (ma ich najwięcej ze wszystkich, 94) z Kanady, tudzież z Czarnogóry.
My cieszymy się z czwartego wielkoszlemowego ćwierćfinału Radwańskiej, która przyznała, że czuje się jakby przejechał po niej walec. Czy Isia wytrzyma kolejny pojedynek na wysokich obrotach, bo niewątpliwie taki zaserwuje w środę niszcząca rywalki Kim Clijsters? W drugim ćwierćfinale dolnej połówki drabinki Wiera Zwonariowa, lubiąca wygrywać z leworęcznymi Czeszkami, spotka się z Kvitovą, która choć popełnia mnóstwo błędów, jest ufna w lepszy wynik niż ubiegłoroczny półfinał Wimbledonu.
Oprócz Radwańskiej dumę przynieśli polskim fanom w Melbourne także debliści Matkowski i Fyrstenberg, który dołączyli do Kubota w ćwierćfinale.