W czwartek opady deszczu uniemożliwiły dokończenie meczów II rundy, przeniesiono je na kolejny dzień. Jednak w piątek do godziny 14. sytuacja nie zmieniła się, więc organizatorzy postanowili przenieść trzy niedokończone spotkania do Centrum Tenisowego Kortowo i tam rozegrać je pod dachem.
Na pierwszy ogień poszli Francuzi: Éric Prodon prowadził po trzech gemach rozegranych jeszcze na kortach klubu Olimpia 2:1 (z przełamaniem) z Augustinem Gensse. Do końca utrzymał przewagę i zapisał seta na swoje konto. W kolejnej partii górą był Gensse, jego starszy kolega pakował większość piłek w siatkę. Podobnie odpuścił seta w spotkaniu z Marcinem Gawronem. W rozstrzygającej partii obaj grali dobrze, wygrywali swoje podania i o awansie do ćwierćfinału decydował tie break. W nim lepszy okazał się Gensse, zwyciężył do 7 i wyeliminował zwycięzcę turnieju z Sopotu.
Jako drudzy na korcie pojawili się ci, którzy w czwartek mogli grać najdłużej, czyli Stéphane Robert oraz Peter Luczak. Australijczyk chyba jeszcze miał nadzieję, że tego samego dnia uda mu się dokończyć mecz, bowiem co jakiś czas doglądał kortów czy nadają się do gry. Luczak niestety grał z przeziębieniem, dzięki czemu w czwartek Francuzowi udało się wygrać seta, a w kolejnym już przełamać rywala. Pod dachem Australijczyk zdołał ugrać tylko jednego gema. Robert zwyciężył 6:2, 6:3.
Najbardziej oczekiwanym pojedynkiem było spotkanie ostatniego Polaka w turnieju Jerzego Janowicza z Jaroslavem Pospíšilem. Po wycofaniu się Łukasza Kubota pokładano spore nadzieje w Jerzyku. Dla Polaka przeniesienie gier pod dach było dobrą wiadomością. W Centrum Tenisowym Kortowo zdarza mu się trenować, więc korty te nie są mu obce. Łodzianin bardzo dobrze rozpoczął spotkanie od pewnej wygranej swojego podania. Następnie dwukrotnie przełamał rywala po równowagach i wyszedł na prowadzenie 5:0. Kolejny gem dla Czecha, Jerzyk przy swoim podaniu nie wykorzystał trzech piłek setowych i pozwolił rywalowi na częściowe odrobienie strat. Ostatecznie wygrał jednak seta do 3. W drugim secie tenisiści wygrywali swoje podania do stanu 3:3, w 7. gemie Polak uzyskał przełamanie i to wystarczyło do wygranej. W następnej rundzie Janowicz zmierzy się z Marco Crugnolą, który w I rundzie wyeliminował Michała Przysiężnego, a w II dzięki walkowerowi Kubota miał wolne.
Mecze ćwierćfinałowe zostaną rozegrane w sobotę, miejmy nadzieję, że już na kortach poznańskiej Olimpii.
Wyniki i program turnieju