ATP Marsylia: Del Potro ponownie katem Llodry, 10. tytuł mistrza US Open

Juan Martín del Potro (ATP 10) pokonał Michaëla Llodrę (ATP 50) 6:4, 6:4 i wygrał turniej Open 13 na kortach twardych (hala) w Marsylii. Argentyńczyk zdobył 10. tytuł w karierze.

Argentyńczyk odniósł nad Francuzem drugie zwycięstwo na przestrzeni dwóch tygodni i podwyższył bilans ich bezpośrednich spotkań na 3-0. Przed kilkunastoma dniami tenisiści spotkali się w I rundzie w Rotterdamie i del Potro zwyciężył po zaciętym trzysetowym boju. 23-latek z Tandil zdobył 10. tytuł w karierze (bilans finałów 10-5). Dla bardziej znanego z sukcesów deblowych leworęcznego Llodry (23. tytuły, w tym Australian Open 2003 i 2005, Wimbledon 2007 oraz Finały ATP World Tour 2005) był to 10. singlowy finał (bilans 5-5). Reprezentant gospodarzy w Marsylii dwukrotnie triumfował w grze podwójnej (2009, 2010).

Del Potro, który w 2009 roku wygrał US Open, na początku sezonu 2010 nabawił się kontuzji nadgarstka i pauzował przez wiele miesięcy. Argentyńczyk w lutym 2011 roku spadł nawet na 484. miejsce, lecz szybko zaczął odrabiać straty. Zwyciężając w Marsylii tenisista z Tandil zdobył trzeci tytuł po powrocie (w ubiegłym sezonie triumfował w Delray Beach i Estoril). W ciągu 82 minut del Potro, który w półfinale wyeliminował najwyżej rozstawionego innego faworyta gospodarzy Jo-Wilfrieda Tsongę, posłał 11 asów (Llodra miał ich 10, z czego siedem w I secie) oraz przegrał tylko cztery piłki przy swoim premierowym podaniu. Zabójczo skuteczny Argentyńczyk zapisał na swoje konto 37 kończących uderzeń przy 12 niewymuszonych błędach. Llodra miał 28 piłek bezpośrednio wygranych i 21 błędów własnych. Stosujący taktykę serwis-wolej Francuz popisywał się szalonymi wypadami do siatki, lecz w kluczowych momentach te błyskawiczne akcje go zawiodły (27 z 47 punktów). Dla del Potro był to drugi finał tydzień po tygodniu, w Rotterdamie w decydującym meczu uległ Rogerowi Federerowi.

W pierwszych trzech gemach serwisowych I seta Llodra posłał sześć asów, w piątym uratował się po obronie break pointa. W dziewiątym gemie Francuz popisał się wspaniałą akcją z wolejem bekhendowym, lobem i wolejem forhendowym, lecz został przełamany. Pierwszego break pointa obronił asem, ale przy drugim zawiodła go firmowa akcja serwis-wolej. Seta del Potro zakończył łatwym gemem serwisowym.

W trzecim gemie II seta Llodra wrócił z 0-30 ostatni punkt zdobywając krosem bekhendowym. W piątym gemie z kolei Francuz prowadził 30-0, by przegrać cztery kolejne piłki. W siódmym gemie del Potro miał cztery break pointy na 5:2, lecz reprezentant gospodarzy we wspaniałym stylu wrócił z 0-40 popisując się całą serią znakomitych wolejów. Argentyńczyk do końca nie dał się przełamać (w całym meczu nie bronił żadnego break pointa) i tytuł przypieczętował w 10. gemie wracając z 0-30. Krosem bekhendowym i asem wyrównał na 30-30, po czym dwa forhendy popsuł Llodra.

Open 13, Marsylia (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 512,75 tys. euro
niedziela, 26 lutego

finał gry pojedynczej:

Juan Martín del Potro (Argentyna, 4) - Michaël Llodra (Francja) 6:4, 6:4

Komentarze (3)
avatar
Specjal
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Generalnie Lodra to miał sporo szczęścia, że dotrwał tak daleko. Maił fuksa z drabinką, bo jakby już w półfinale trafi na np. Tsongę to byłoby pewnie z nim krucho. Dopiero w finale trafił mu si Czytaj całość
avatar
vamos
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj tak! Jest tytuł dla potężnego Delpo! Brawo i ognia w Dubaju :) 
avatar
RvR
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Całym sercem byłem za Miką w finale, ale Delpo był dzisiaj po prostu lepszy :) Brawa dla wieży z Tandil!