Serbka i Chorwatka, które miały zagrać w drugim półfinale, wyszyły na rozgrzewkę, lecz po chwili paraliżujący turniej deszcz ponownie dał o sobie znać. Obie tenisistki ruszą do boju w niedzielę i jedna z nich będzie zmuszona rozegrać jednego dnia dwa spotkania. Janković, dla której będzie to drugi półfinał z rzędu (w ubiegłym tygodniu w Dubaju przegrała z Agnieszką Radwańską), także w sobotę miała mieć podwójne granie, lecz jej ćwierćfinałowa rywalka Ayumi Morita (WTA 70) wycofała się z powodu kontuzji barku.
Hsieh do półfinału awansowała bez gry, po tym jak z powodu kontuzji łokcia wycofała się najwyżej rozstawiona Radwańska (WTA 5). Reprezentantka Tajwanu nie zmarnowała takiego daru losu i po wyeliminowaniu byłej tenisistki Top 15 rankingu Daniilidou (Greczynka wcześniej dokończyła przerwany w piątek przez deszcz mecz z Olivią Rogowską i po regulaminowej godzinie na odpoczynek ponownie musiała zameldować się na korcie) osiągnęła swój pierwszy finał. Był to dla niej drugi półfinał w tym sezonie, na początku lutego w Pattai również przebijała się przez kwalifikacje i dopiero w walce o finał uległa późniejszej triumfatorce Danieli Hantuchovej. 26-letnia Hsieh błysnęła już w 2001 roku, gdy jako 15-latka wygrała pięć turniejów ITF, a w WTA zaliczyła półfinał na Bali (do tego sezonu jedyny) i ćwierćfinał w Pattai. W kolejnych latach w WTA Tour wystrzeliła jeszcze tylko raz, gdy w 2008 roku dotarła do 1/8 finału Australian Open i zadebiutowała w Top 100 rankingu. Poza tym swoje możliwości demonstrowała jedynie w ITF-ach (w sumie 20 tytułów), a w WTA kilka razy pokazała się w deblu (osiem tytułów).
W I secie na korcie niepodzielnie panowała Hsieh wykorzystując trzy z pięciu break pointów i tracąc tylko 11 punktów. Na początku II seta będący zmorą organizatorów przerwał mecz. Wcześniej 29-letnia Daniilidou, dla której był to pierwszy półfinał od 2008 roku (Hobart, zdobyła wówczas swój piąty i dotychczas ostatni tytuł), odskoczyła na 3:0 z dwoma przełamaniami. Po powrocie Hsieh zbliżyła się na 2:3, lecz podwójnej straty zniwelować nie była w stanie. W czwartym gemie decydującej partii reprezentantka Tajwanu zaliczyła przełamanie po długiej grze na przewagi korzystając z dwóch podwójnych błędów Greczynki (w całym meczu dziewięć) i do końca nie straciła już gema.
BMW Malaysian Open, Kuala Lumpur (Malezja)
WTA International, kort twardy, 220 tys. dolarów
piątek-sobota, 2-3 marca
półfinał gry pojedynczej:
Su-Wei Hsieh (Tajwan, Q) - Eleni Daniilidou (Grecja) 6:0, 4:6, 6:1
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Jelena Janković (Serbia, 2/WC) - Ayumi Morita (Japonia, 6) walkower (kontuzja prawego barku)
Eleni Daniilidou (Grecja) - Olivia Rogowska (Australia) 6:2, 3:6, 6:2