Challenger Sarajewo: Janowicz wygrywa z Grigelisem i wraca do drugiej setki

Jerzy Janowicz pokonał rozstawionego z numerem 8. Laurynasa Grigelisa 3:6, 7:6(1), 6:2 w II rundzie halowego turnieju rangi ATP Challenger Tour w Sarajewie. Mecz trwał 88 minut.

We wtorek z turniejem pożegnał się Michał Przysiężny, powracający po dłuższej przerwie tenisista uległ rozstawionemu z numerem 5. Dustinowi Brownowi po dwóch tie breakach. Polak do turnieju głównego musiał przebijać się przez eliminacje. Niemiec może być półfinałowym rywalem Janowicza.

W I rundzie bez większych problemów Janowicz pokonał Kristijana Mesaroša 6:4, 6:4, w II rundzie czekało go trudniejsze zadanie, bo jego rywal był zawodnikiem rozstawionym. Grigelis w challengerze w Wolfsburgu zwyciężył w turnieju deblowym.

Obaj tenisiści pewnie wygrywali swoje podania na początku pierwszej partii. W czwartym gemie dość niespodziewanie Janowicz popełnił trzy podwójne błędy serwisowe, co doprowadziło do straty podania. Choć udało mu się uzyskać rebreaka, zbyt rozluźniony wyszedł na kort po krótkiej przerwie i ze stanu 30-0 przegrał gema. Miał jeszcze szansę na odrobienie strat, ostatecznie set powędrował na konto rozstawionego tenisisty. Łodzianin popełniał proste błędy, prawie w ogóle nie biegał i szybko się irytował.

Druga partia przyniosła zmiany w grze Polaka. Konsekwentnie wygrywał swoje podanie, w trakcie sześciu kolejnych gemów serwisowych stracił zaledwie dwa punkty. Podobnie było z grą Grigelisa, więc doszło do tie breaka. Janowicz szybko uzyskał przewagę mini breaka, bardzo dobrze serwował i wymuszał błędy rywala. Litwin zupełnie nie przejmując się utratą seta w trzeciej partii wygrał gema do zera, a następnie przy serwisie Polaka prowadził 15-30. Janowicz zdenerwował się decyzją sędziów i zaczął grać jeszcze mocniej, i co najważniejsze - trafiał, gema zakończył wygrywającym forhendem. Grigelis nie mógł już nic poradzić, punkty przynosił mu tylko serwis, ale pierwsze podanie przestało funkcjonować, co Polak szybko wykorzystał i dwukrotnie przełamał rywala, dzięki czemu odniósł drugie zwycięstwo w Sarajewie. Janowicz w całym spotkaniu zaserwował 11 asów i popełnił sześć podwójnych błędów serwisowych (w tym cztery w I secie). Po pierwszym trafionym serwisie przegrał tylko cztery punkty.

Kolejnym rywalem łodzianina będzie Jan Hernych lub Aldin Setkić, występujący z dziką kartą.

BH Telecom Indoors 2012, Sarajewo (Bośnia i Hercegowina)
ATP Challenger Tour, kort dywanowy (Taraflex), pula nagród 30 tys. euro
środa, 14 marca

II runda gry pojedynczej:

Jerzy Janowicz (Polska) - Laurynas Grigelis (Litwa) 3:6, 7:6(1), 6:2

Komentarze (3)
aknemes
14.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cieszy zwycięstwo, martwi styl oraz fakt, że Jerzyk się szybko na korcie irytuje i daje ponieść emocjom. tak być nie powinno! 
avatar
love-gomez
14.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Janowicz, droga do półfinału wydaje się być łatwa! 
avatar
vamos
14.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Jerzyk. Bez Berrera i Becka w turnieju pojawia się szansa na dobry wynik i cenne punkty :)