ATP Monte Carlo: Djoković uporał się z Fogninim, wielki finał z Nadalem,

Novak Djoković nie miał najmniejszych kłopotów z pokonaniem Fabio Fogniniego w półfinale turnieju w Monte Carlo. Serb wygrał 6:2, 6:1, a całe spotkanie trwało zaledwie 52 minuty.

Robert Pałuba
Robert Pałuba

Po dramatycznej końcówce pierwszego spotkania półfinałowego, Novak Djoković pozwolił kibicom w Monte Carlo uspokoić oddech. Serb odniósł w sobotę rutynowe zwycięstwo nad Fabio Fogninim i po raz trzeci zagra o tytuł w Monte Carlo.

Od samego początku pojedynku Fognini sprawiał wrażenie zdekoncentrowanego i nie w pełni zaangażowanego w mecz. Włoch, który w Monte Carlo po raz pierwszy osiągnął półfinał turnieju ATP Masters 1000 (wcześniej nie doszedł nawet do ćwierćfinału), hurtowo popełniał błędy z obu skrzydeł. Zadania nie ułatwiał dobrze dysponowany Djoković i Fognini miał ogromne kłopoty ze skonstruowaniem wygrywających akcji. Zagrywane od czasu do czasu efektowne piłki kończące Włocha nie zmieniały całokształtu - na korcie dzielił i rządził lider rankingu, a po problemach z kostką nie było już śladu.
Novak Djoković nie miał najmniejszych kłopotów z pokonaniem Fabio Fogniniego Novak Djoković nie miał najmniejszych kłopotów z pokonaniem Fabio Fogniniego
Grając nieco nonszalancko, Fognini popsuł bekhend i oddał podanie na 1:2 w partii otwarcia. Od tego momentu pojedynek był już całkiem jednostronny, zdominowany przez błędy włoskiego zawodnika. Włoch miał ponadto kłopoty ze stopą i przy stanie 2:5 na korcie pojawił się fizjoterpeuta. Po przerwie Fognini popełnił trzy proste błędy, a seta zakończył podwójnym błędem serwisowym. Ozdobą partii było kilka ładnych dropszotów Djokovicia, które doprowadziły do efektownych spięć przy siatce.

Druga odsłona nie przyniosła żadnych zmian w przebiegu meczu. W swoim pierwszym gemie serwisowym bezradny Fognini popełnił trzy niewymuszone błędy i oddał podanie. Gdy tenisista z Belgradu wywalczył drugie przełamanie i objął prowadzenie 5:1 można było nawet usłyszeć gwizdy rozczarowanej publiczności. Chwilę później Serb bez najmniejszych kłopotów zamknął spotkanie i zameldował się w trzecim finale w sezonie.

Djoković w niedzielę podejmie trzecią próbę podbicia kortów w Monte Carlo. Poprzednie dwa finały, w minionym sezonie oraz cztery lata temu przegrał z Rafaelem Nadalem, który także tym razem będzie jego przeciwnikiem. Niedzielna konfrontacja będzie już 34. starciem Serba z Hiszpanem - trzy ostatnie (wszystkie na kortach ziemnych) wygrał Nadal.

Program i wyniki turnieju

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×