Złote chwile w swojej karierze przeżywa João Sousa. Portugalczyk przed niespełna miesiącem pierwszy raz w karierze zagrał w III rundzie Wielkiego Szlema (US Open), w ubiegłym tygodniu, w Sankt Petersburgu, zanotował premierowy półfinał turnieju rangi ATP World Tour, a w niedzielę, w finale imprezy Malaysian Open, powalczy o swój pierwszy tytuł w głównym cyklu męskich rozgrywek.
W meczu półfinałowym Sousa niespodziewanie pokonał 6:4, 3:6, 6:4 w 2h4' rozstawionego z numerem czwartym Jürgen Melzera, który był niekwestionowanym faworytem tego pojedynku. Portugalczyk wygrywając w ćwierćfinale z Davidem Ferrerem, wywalczył historyczne w karierze zwycięstwo nad tenisistą z czołowej "10" rankingu ATP, a dochodząc do finału międzynarodowych mistrzostw Malezji stał się pierwszym reprezentantem swojego kraju, który zagra w finale imprezy rangi ATP World Tour od kwietnia 2010 roku, gdy Frederico Gil wystąpił w meczu o tytuł w Oeiras.
Leworęczny wiedeńczyk nie ukrywał swojego rozczarowania po porażce - Muszę powiedzieć, że nie mam pojęcia co tam się stało i jestem bardzo zdegustowany swoją postawą - przyznał samokrytycznie Melzer.
- To mój pierwszy finał. Czuję się świetnie. To dla mnie wspaniały tydzień - radował się Sousa - Finał będzie trudny, ale mam zamiar dać z siebie wszystko. Jeśli wygram, będzie to dobre nie tylko dla mnie, ale i dla całego mojego kraju - dodał 24-latek z Guimarães.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Finałowym przeciwnikiem Sousy będzie Julien Benneteau. Ubiegłoroczny finalista zmagań w Kuala Lumpur, w meczu 1/2 finału, poradził sobie z oznaczonym numerem drugim Stanislasem Wawrinką, wygrywając 6:4, 6:3 w niespełna 80 minut.
W całym spotkaniu Francuz zantował trzy asy serwisowe (Szwajcar ani jednego), wykorzystał pięć z sześciu szans na przełamanie, sam dwukrotnie stracił własne podanie, a także łącznie zdobył łącznie 12 punktów więcej od Wawrinki, ciągle walczącego o awans do kończącego sezon turnieju Barclays ATP World Tour Finals, w którym weźmie udział ośmiu najlepszych tenisistów sezonu.
W niedzielę Benneteau, jak i Sousa, zagrają o swój pierwszy tytuł w głównym cyklu męskich rozgrywek w karierze. Francuz będzie mógł także przestać śrubować dość niechlubną serię, otóż jest rekordzistą pod względem liczby przegranych finałów bez turniejowego zwycięstwa - ma ich na koncie osiem.
Malaysian Open, Kuala Lumpur (Malezja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 875,5 tys. dolarów
sobota, 28 września
półfinał gry pojedynczej:
Julien Benneteau (Francja, 5) - Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 2) 6:4, 6:3
João Sousa (Portugalia, SE) - Jürgen Melzer (Austria, 4) 6:4, 3:6, 6:4