Jeden mistrzowski tytuł (Pune), jeden finał (Nowy Bombaj) i jeden półfinał (Ankara) - to bilans grudniowej wyprawy Magdy Linette do Indii i Turcji. Świetne wyniki nie pozostały oczywiście bez wpływu na pozycję Polki w światowej klasyfikacji, bowiem 21-latka z Poznania awansowała w poniedziałek na najwyższe w karierze 123. miejsce. Dzięki temu w rozpoczynającym się za 1,5 tygodnia kwalifikacjach do wielkoszlemowego Australian Open nasza reprezentantka będzie rozstawiona.
Zanim jednak Linette uda się do Melbourne, by walczyć o miejsce w głównej drabince, zaprezentuje się w Hongkongu, gdzie będzie najwyżej rozstawioną tenisistką. W I rundzie zawodów ITF o puli nagród 25 tys. dolarów jej rywalką będzie Francuzka Pauline Parmentier. 27-letnia tenisistka w 2008 roku była już nawet 40. rakietą globu, ale teraz jest klasyfikowana zaledwie na 229. pozycji. Pojedynek Linette z Parmentier rozegrany zostanie we wtorek.
Jeśli nasza zawodniczka zwycięży swoją pierwszą przeszkodę, to o ćwierćfinał powalczy albo z Chinką Jia-Jing Lu, albo z Japonką Riką Fujiwarą. Polka w ostatnich tygodniach dwukrotnie spotkała się z reprezentantką Kraju Kwitnącej Wiśni, zwyciężając w Pune, a przegrywając w Nowym Bombaju. Oba te pojedynki były niezwykle zaciętymi, trzysetowymi starciami.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
W niedzielę rozlosowano również drabinkę debla imprezy w Hongkongu, ale Linette nie zdecydowała się na występ w grze podwójnej.
W końcu z tymi dziewuchami (przynajmniej z niektórymi) będzie grała Czytaj całość