Jerzy Janowicz w środę awansował do III rundy turnieju w Melbourne, pokonując po czterosetowym boju Pablo Andujara. Pojedynek był rozgrywany w niezwykle upalnej pogodzie, a do tego łodzianin w dalszym ciągu odczuwał ból w swojej lewej stopie. Ostatecznie 23-letni reprezentant Polski zdołał odwrócić losy meczu z Hiszpanem i zwyciężyć 4:6, 7:6(3), 7:6(5), 6:3.
Pokonując Andújara, Janowicz po raz piąty w swojej karierze awansował do 1/16 finału zawodów wielkoszlemowych. 20. aktualnie tenisista globu dwukrotnie docierał do tej fazy turniejowej drabinki w Melbourne oraz Londynie, a raz sztuki tej dokonał w Paryżu. Jego najlepszym wielkoszlemowym rezultatem pozostaje oczywiście półfinał zeszłorocznego Wimbledonu. Natomiast jedyną z czterech najważniejszych imprez sezonu, w której łodzianin nie odniósł jeszcze żadnej wygranej, jest US Open.
W piątek Janowicz powalczy o 50. w karierze zwycięstwo w głównym cyklu, a jego przeciwnikiem będzie dobrze mu znany Florian Mayer. Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów dwukrotnie spotykał się z młodszym od siebie o siedem lat Polakiem na zawodowych kortach. W 2012 roku Niemiec ograł najpierw łodzianina w półfinale turnieju rangi ATP Challenger Tour w Prościejowie, a kilka tygodni później obaj znów trafili na siebie w głównej drabince, ale tym razem wielkoszlemowego Wimbledonu. Ich pojedynek miał niezwykle dramatyczny przebieg, a nasz reprezentant nie wykorzystał prowadzenia 2-1 w setach i uległ ostatecznie 6:7(5), 6:3, 6:2, 3:6, 5:7.
Pochodzący z Bayreuth Mayer w tegorocznym Australian Open stracił jak na razie dwa sety. W I rundzie 30-letni Niemiec, aktualnie 37. tenisista w rankingu ATP, nie miał większych problemów z pokonaniem Amerykanina Denisa Kudli. Prawdziwym testem dla popularnego Flo okazał się dopiero kolejny pojedynek, z rozstawionym z numerem 14. Michaiłem Jużnym, który trwał ponad trzy godziny. Rozgrywany w niezwykle trudnych warunkach mecz zakończył się ostatecznie triumfem Niemca 6:4, 3:6, 6:3, 3:6, 6:3. - To dla nas obu było prawdziwe piekło. Przy takich temperaturach człowiek stara się po prostu tylko przetrwać. Jestem bardzo dummy, że udało mi się wygrać, ale jestem również szczęśliwy, że to się już skończyło - powiedział po meczu Mayer.
Urodzony w Bayreuth w Bawarii Mayer to obecnie trzecia rakieta naszych zachodnich sąsiadów. Od zawsze uważany był za zawodnika solidnego, ale chimerycznego. W trwającej już blisko trzynaście lat zawodowej karierze Niemiec wygrał tylko jeden turniej rangi ATP World Tour, trzy lata temu w Bukareszcie, oraz wspólnie z kolegami z reprezentacji zdobył w 2011 roku nieistniejący już Drużynowy Puchar Świata w Düsseldorfie. Jednak największe sukcesy Bawarczyk, którego idolami są Pete Sampras i Boris Becker, odnosił na Wimbledonie, gdzie dwukrotnie, w 2004 i 2012 roku, docierał do ćwierćfinału.
Niemiec jest postacią bardzo lubianą przez wielu sympatyków tenisa ze względu na swój nieszablonowy styl. Wprawdzie nie dysponuje nadzwyczajną techniką, siłą, czy estetyką gry, lecz jest to gracz wszechstronny, dobrze radzący sobie w każdych warunkach na każdej nawierzchni. Jego nietypowo bekhend, zagrywany z wyskoku, przypomina bekhend Marata Safina, dodatkowo bardzo dobrze radzi sobie w grze przy siatce, a perłą w jego arsenale zagrań jest grany oburącz bekhendowy skrót.
[wrzuta=1YTUBRoZYsI,sheva123]
Rok 2014 Mayer powitał w Ad-Dausze, gdzie na początek ograł po zaciętym, trzysetowym boju Michała Przysiężnego, by w II rundzie sprawić dużą niespodziankę i wyeliminować Andy'ego Murraya. Ostatecznie reprezentant Niemiec dotarł w katarskiej imprezie do półfinału, w którym musiał uznać wyższość świetnie dysponowanego Gaela Monfilsa. Przed przylotem do Melbourne tenisista z Bayreuth w ramach aklimatyzacji na antypodach udał się do Sydney, gdzie już w pierwszym spotkaniu pokonał go Marinko Matosević.
Mayer w swojej dotychczasowej karierze nigdy nie odnosił godnych uwagi rezultatów w Melbourne. Dzięki zwycięstwu nad Jużnym po raz trzeci zameldował się w III rundzie, co aktualnie jest jego najlepszym wynikiem w pierwszej imprezie wielkoszlemowej sezonu. W piątek Polak lub Niemiec po raz pierwszy znajdzie się w 1/8 finału międzynarodowych mistrzostw Australii. Na ten dzień organizatorzy znów spodziewają się ogromnych upałów, co może mieć znaczenie dla końcowego wyniku. - W tych warunkach będzie się z nim trudno grało, ponieważ od tego upału korty stają się bardzo szybkie - stwierdził tenisista z Bayreuth.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 33 mln dolarów australijskich
piątek, 17 stycznia
III runda:
kort 3, od godz. 1:00 czasu polskiego
Jerzy Janowicz (Polska, 20) | bilans: 0-1 | Florian Mayer (Niemcy) |
---|---|---|
20 | ranking | 37 |
23 | wiek | 30 |
203/91 | wzrost (cm)/waga (kg) | 190/82 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Łódź | miejsce zamieszkania | Bayreuth |
Kim Tiilikainen | trener | Tobias Summerer |
sezon 2014 | ||
2-1 (2-1) | bilans roku (główny cykl) | 5-2 (5-2) |
III runda Australian Open | najlepszy wynik | półfinał w Ad-Dausze |
2-0 | tie breaki | 1-1 |
37 | asy | 44 |
9,050 | zarobki ($) | 61 340 |
kariera | ||
2007 | początek | 2001 |
14 (2013) | najwyżej w rankingu | 18 (2011) |
49-37 | bilans w głównym cyklu | 214-204 |
0/1 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 1/4 |
2 017 883 | zarobki ($) | 4 981 531 |
Bilans spotkań pomiędzy Jerzym Janowiczem a Florianem Mayerem (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwycięzca | Wynik |
---|---|---|---|---|
2012 | Wimbledon | III runda | Mayer | 7:6(5), 3:6, 2:6, 6:3, 7:5 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Mysle jednak ze będą 4 lub 5 setów