Australian Open: Rafael Nadal przetrwał napór Grigora Dimitrowa w ćwierćfinale

Rafael Nadal miał niezwykle ciężką batalię w ćwierćfinale Australian Open, ale wyszedł z niej zwycięsko. Hiszpan pokonał w czterech setach Grigora Dimitrowa.

Po trudnym pojedynku w IV rundzie z Keiem Nishikorim, Rafael Nadal miał kolejną ciężką przeprawę z innym przedstawicielem młodego pokolenia w męskim tenisie, Grigorem Dimitrowem. Utalentowany Bułgar zmusił Hiszpana do najwyższego wysiłku, był nawet o krok od prowadzenia 2-1 w setach, lecz Rafa przetrwał napór i wywalczył awans do półfinału Australian Open, wygrywając ponad trzyipółgodzinną batalię 3:6, 7:6(3), 7:6(7), 6:2.

W trzech poprzednich meczach z Nadalem, Dimitrow przegrywał, ale zawsze odbierał Hiszpanowi jednego seta. Podobnie było w środę na Rod Laver Arena. Bułgar fantastycznie rozpoczął pojedynek i już w trzecim gemie uzyskał breaka. Nadal nie był w stanie odrobić straty, bo Dimitrow nieprawdopodobnie serwował, co rusz notując asy czy wygrywające podania, ale również w wymianach nie ustępował swojemu przeciwnikowi. 22-latek z Chaskowa wygrał partię otwarcia nie przegrywając ani jednego punktu po trafionym pierwszym podaniu, kończąc ją asem.

Set drugi rozpoczął się po myśli Majorkanina, który w końcu zdołał przełamać serwis Dimitrowa, ale po chwili sam oddał podanie, popełniając w jednym gemie trzy podwójne błędy serwisowe. Dimitrow, pierwszy w historii bułgarski tenisista, który zagrał w ćwierćfinale turnieju wielkoszlemowego, dzielnie walczył, nie bał się agresywnej gry, szukał nieszablonowych rozwiązań, chętnie i skutecznie atakował oraz starał się wykorzystywać słabości rywala.

Słabości, które u Nadala były aż nadto widoczne. Hiszpan popełniał zaskakujące proste jak na siebie pomyłki, był pasywny, jego forhend nie funkcjonował dobrze, a największe problemy miał z zagraniami bekhendowymi. Mimo to, mistrz Australian Open 2009 zdołał wygrać drugiego seta w tie breaku, w którym od banalnych pomyłek nie stronił z kolei Dimitrow.

Trzecia odsłona tego widowiska miała niemal identyczny przebieg jak poprzednia. Znów Nadal jako pierwszy wyszedł na prowadzenie z przełamaniem, ale znów nie potrafił utrzymać przewagi. W 12. gemie przed wielką szansą stanął Dimitrow, po nieczystym uderzeniu Nadala wywalczył setbola, lecz pechowo dla siebie returnując trafił w piłkę ramą rakiety. Hiszpan oddalił niebezpieczeństwo i po raz kolejny doszło do tie breaka.

Decydująca rozgrywka była festiwalem błędów z obu stron. Obaj tenisiści mylili się na potęgę. Gdy wydawało się, że kontrolę nad grą przejął lider rankingu ATP, po serii jego pomyłek, z prowadzenia 5-3 zrobiło się 6-5 dla Dimitrowa, co oznaczało kolejną piłkę setową dla Bułgara, ale 13-krotny mistrz wielkoszlemowy znów się obronił. Po chwili debiutujący w 1/4 finału Wielkiego Szlema bułgarski tenisista miał trzecią okazją na zakończenie seta, lecz Nadal popisał się bajecznym wolejem, broniąc i tę szansę przeciwnika. Ostatecznie trzeci set padł łupem Hiszpana, gdy przy prowadzeniu 8-7, Dimitrow posłał w aut łatwy do skończenia forhend.

27-latek z Majorki wydostał się z bardzo trudnego położenia, a w czwartym secie już całkowicie zdominował wydarzenia na korcie. Dimitrow odczuł trudy spotkania, już nie był tak szybki, elastyczny i kreatywny, jak w pierwszych trzech godzinach pojedynku. Rafa wykorzystał to bezlitośnie, dwukrotnie zanotował breaka i awansował do swojego czwartego w karierze półfinału w Melbourne

- Już kiedyś powiedziałem, że on ma wszystko, by stać się wielkim mistrzem. Jego gra bardzo przypomina Rogera Federera. Jeżeli będzie tak grał w dalszym ciągu, szybko awansuje wyżej w rankingu - docenił swojego rywala Hiszpan. - Miałem dużo szczęścia w tie breaku trzeciego seta, gdy przy setbolu wyrzucił łatwy forhend. W pierwszym secie grałem źle, ale otrzymałem szanse i z niej skorzystałem. Cieszę się, bo jestem w półfinale turnieju, który bardzo lubię, a rok temu tu nie grałem - dodał.

Nadal zmaga się z odciskami na dłoniach. - Trochę mi to przeszkadza, ale tylko przy serwisie. Czasami mam wrażenie, jakby rakieta miała mi wypaść z ręki. Poza tym jest w porządku - wyjaśnił lider rankingu, który o finał zagra z lepszym z pary Roger Federer - Andy Murray.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 33 mln dolarów australijskich
środa, 22 stycznia

ćwierćfinał gry pojedynczej mężczyzn:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 22) 3:6, 7:6(3), 7:6(7), 6:2

Program i wyniki turnieju mężczyzn

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (20)
whoviaan
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grigor nie wytrzymał mentalnie końcówki 3 seta kiedy miał setpointa, Rafa to wykorzystał i 4 set to już formalność. Może i Dimitrov ma talent i te "papiery na granie", ale mam wrażenie że ta ps Czytaj całość
avatar
FanRadwana
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Skisił Roger tego seta niczym początkujący junior. Zaczynają się pojawiać demony z poprzedniego sezonu.. 
Strażniczka W Blokhauzie
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Andrzej kompletnie nieprzygotowany do lekcji u Profesora ;) 
avatar
FanRadwana
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i pięknie jak na razie. Jeden set od półfinału.. 
avatar
FanRadwana
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No a Fedek pięknie ciśnie - 6:3 3:2 i serwis, oby tak dalej!!!