W 2012 roku David Goffin dwukrotnie ogrywał Łukasza Kubota na zawodowych kortach. Najpierw uczynił to w III rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, a następnie powtórzył to w 1/8 finału zawodów rozgrywanych w Winston-Salem. We wtorek Belg, który wcześniej udanie przeszedł przez dwustopniowe kwalifikacje, potrzebował trzech setów, aby znów rozprawić się z naszym reprezentantem.
Losy premierowej odsłony rozstrzygnęły się w zasadzie już na samym początku seta, kiedy to doszło do trzech przełamań, z których dwa były dziełem 23-letniego Goffina. Od tego momentu Belg był w stanie utrzymywać własne podania, a w 10. gemie skutecznie powrócił przy swoim serwisie ze stanu 15-40, by zwieńczyć całą partię przy pierwszej okazji.
Druga partia od samego początku układała się po myśli 31-letniego lubinianina. Notowany aktualnie na 83. pozycji w rankingu ATP Kubot uzyskał breaka już w drugim gemie i choć po chwili oddał serwis, to w czwartym gemie szybko zdobył kolejne przełamanie. Goffin nie wykorzystał czterech okazji na powrót do gry, a przy stanie 5:2 nasz reprezentant odebrał mu podanie do zera, wieńcząc tym samym drugą część spotkania.
Decydujący set był początkowo bardzo wyrównany, a pierwsze cztery gemy pewnie padły łupem podających. W piątym do ataku przystąpił Goffin, który przełamał serwis Kubota. Po chwili Polak po raz drugi nie utrzymał własnego podania, ale nie pozwolił jeszcze rywalowi zakończyć spotkania, gdyż odrobił część strat. W 10. gemie jednak Belg wykorzystał pierwszego meczbola, dzięki czemu awansował do II rundy.
Wtorkowe spotkanie Kubota z Goffinem trwało godzinę i 58 minut, a zakończyło się triumfem klasyfikowanego na 107. pozycji w rankingu ATP Belga 6:4, 2:6, 6:4. Polak w całym meczu wygrał aż o osiem piłek więcej od rywala (94-86), a ponadto zanotował 12 asów, pięć podwójnych błędów oraz wykorzystał połowę z 10 break pointów. Goffin również posłał na drugą stronę kortu 12 asów, ale popełnił jeden podwójny błąd więcej od lubinianina. Z 14 okazji na przełamanie wykorzystał łącznie tylko pięć.
Kubot poniósł czwartą porażkę w tegorocznym głównym cyklu. Jedyne zwycięstwo w ATP World Tour odniósł na początku sezonu w Ad-Dausze, a potem wygrał jeszcze jeden mecz w eliminacjach do imprezy w Rotterdamie, który nie jest liczony do bilansu. Lubinianin nie bronił żadnych punktów w Acapulco, gdyż przed rokiem także odpadł w I rundzie singla, dlatego nie powinien spaść w światowej klasyfikacji.
Wtorkowa porażka w grze pojedynczej nie oznacza końca udziału naszego reprezentanta w Abierto Mexicano Telcel. Kubot i Robert Lindstedt, z którym lubinianin triumfował w styczniu w wielkoszlemowym Australian Open, pozostają w walce o półfinał debla. Swoich kolejnych rywali polsko-szwedzki duet pozna w środę, kiedy to zmierzą się Feliciano Lopez i Maks Mirny z Ivo Karloviciem i Davidem Marrero. Wymieniony jako ostatni Hiszpan wygrał przed rokiem meksykańską imprezę wspólnie z Kubotem.
Goffin natomiast powalczy w środę o ćwierćfinał singla, a jego rywalem będzie rozstawiony z numerem siódmym Łotysz Ernests Gulbis, który rozgromił we wtorek 6:1, 6:1 Tajwańczyka Yen-Hsun Lu.
Abierto Mexicano Telcel, Acapulco (Meksyk)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,309 mln dolarów
wtorek, 25 lutego
I runda gry pojedynczej:
David Goffin (Belgia, Q) - Łukasz Kubot (Polska) 6:4, 2:6, 6:4
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!